Piłkarze Barcelony wyraźnie podkreślili, że nie chcą odejścia Josepa Guardioli. Szkoleniowiec nadal nie przedłużył wygasającego w tym roku kontraktu, a kibice coraz częściej spekulują o jego następcy, na pierwszym miejscu wymieniając Lluisa Carrerasa.
Guardiola trzyma działaczy, fanów i zawodników w napięciu - w czerwcu kończy mu się umowa z "Dumą Katalonii". Klub chce zatrzymać trenera, ale on nie podjął jeszcze decyzji. - Bez niego nic nie znaczymy. Jeśli on odejdzie, będziemy my zawodnicy za to odpowiedzialni - powiedział obrońca Dani Alves. Niemal wszyscy piłkarze Barcelony wypowiadają się w tym samym tonie.
Gazeta "Marca" zrobiła natomiast wśród kibiców ankietę, kogo widzieliby na miejscu Guardioli. Większość niespodziewanie opowiedziała się za byłym graczem katalońskiego klubu Lluisem Carrerasem, który obecnie pracuje w drugoligowym CE Sabadell. Na kolejnych miejscach znaleźli się Argentyńczyk Marcelo Bielsa (Athletic Bilbao), Hiszpan Luis Enrique (Roma) oraz selekcjoner niemieckiej reprezentacji Joachim Loew.
Guardiola nie podjął jeszcze decyzji w sprawie przedłużenia kontraktu, bo - jak sam podkreślił - nie wie czy po czterech latach pracy w Barcelonie ma jeszcze energię, by kontynuować przygodę z drużyną z Katalonii. Pod jego okiem zespół zdobył trzykrotnie mistrzostwo Hiszpanii i dwa razy sięgnął po zwycięstwo w Lidze Mistrzów.PAP, arb