Przyjechałem do Predazzo osiągnąć takie wyniki, na jakie mnie stać. A stać mnie na wiele. Medal jak najbardziej byłby pożądany - mówi Kamil Stoch w rozmowie z "Super Expressem" przed startującymi mistrzostwami świata.
Stoch chce wrócić do kraju z przynajmniej jednym medalem. - Na razie skupmy się na jednym (śmiech). A szanse są. I w konkursach indywidualnych, i drużynowym - uważa Polak i dodaje, że jest w dobrej formie: - nie chcę zapeszać ani niczego obiecywać, ale czuję, że jest dobrze, a skoki na treningach w Szczyrku przed wyjazdem wyglądały bardzo dobrze. Nie było mankamentów - mówi.
Według Stocha jego największymi rywalami w drodze po medale będą Norwegowie, Austriacy ze Schlierenzauerem i być może Morgensternem oraz Niemcy z Freitagiem i Freundem.
pr, "Super Express"
Według Stocha jego największymi rywalami w drodze po medale będą Norwegowie, Austriacy ze Schlierenzauerem i być może Morgensternem oraz Niemcy z Freitagiem i Freundem.
pr, "Super Express"