Nico Rosberg, który w Bahrajnie testuje opony do bolidów F1, na własnej skórze doświadczył co się dzieje, gdy jedna z nich wybuchnie podczas jazdy z dużą prędkością.
Opona w bolidzie Rosberga wybuchła przy prędkości 320 km/h. Niemcowi na szczęście nic się nie stało, ale pojazd został uszkodzony i Mercedes musiał przedwcześnie zakończyć swój treningowy program. Rosberg nie przejął się wypadkiem i szybko skomentował zdarzenie. "Przez to wszystko potrzebowałem szybko papieru toaletowego" - zażartował na Twitterze.
Wpis kierowcy szybko został jednak usunięty. Spekuluje się, że władze Pirelli, dostawcy ogumienia dla Formuły 1, nie chciały, by tajemnice testów wyciekały do opinii publicznej.
łg, sport.tvn24.pl, Twitter
Wpis kierowcy szybko został jednak usunięty. Spekuluje się, że władze Pirelli, dostawcy ogumienia dla Formuły 1, nie chciały, by tajemnice testów wyciekały do opinii publicznej.
łg, sport.tvn24.pl, Twitter