"Kibice, uważajcie! Zagraża wam ukraińska milicja"

"Kibice, uważajcie! Zagraża wam ukraińska milicja"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Czy kibice na Ukrainie będą bezpieczni? (fot. PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO) 
- Ukraińska milicja stanowi zagrożenie dla kibiców Euro 2012 - oświadczyła organizacja praw człowieka Amnesty International (AI), wzywając władze w Kijowie do powołania niezależnego organu, który zajmowałby się badaniem przypadków przemocy w milicji.
Zdaniem AI taki organ powinien być utworzony jeszcze przed rozpoczęciem w czerwcu piłkarskich mistrzostw Europy. Ukraina organizuje je razem z Polską. Organizacja podkreśliła, że na Ukrainie osoby poszkodowane w wyniku działań milicji nie mogą liczyć na wymiar sprawiedliwości, gdyż prokuratorzy, którzy prowadzą takie sprawy, "współpracują z milicją i często odmawiają wszczynania śledztw przeciwko swoim kolegom (milicjantom)".

AI wskazała, że możliwość powołania niezależnego organu kontrolującego milicję daje podpisany przed kilkoma dniami przez prezydenta Wiktora Janukowycza nowy kodeks karny. - Choć witamy nowe gwarancje dotyczące zapobiegania torturom i innym rodzajom okrutnego zachowania ze strony milicji, niektóre zapisy tego kodeksu nie wejdą w życie w ciągu najbliższych pięciu lat - oświadczył Max Tucker, koordynator kampanii AI na Ukrainie.

- Na razie kibice Euro 2012 są narażeni na niebezpieczeństwo działań przestępczych ze strony milicji. Szybkie powołanie nowego organu, który prowadziłby śledztwo w sprawie przestępstw dokonywanych przez funkcjonariuszy organów porządkowych, byłoby sygnałem dla sił (milicyjnych), które są przyzwyczajone, że wszystko uchodzi im na sucho - podkreślił Tucker.

Ukraiński oddział AI przypomniał o przypadku studenta Ihora Indyły, który dwa lata temu zmarł w komisariacie milicji w wyniku uderzenia w głowę. Na nagraniu z umieszczonych w komisariacie kamer widać, jak milicjant ciągnie nieprzytomnego Indyłę po korytarzu do celi i tam go pozostawia. Po siedmiu godzinach student umiera. Jego rodzicom milicja powiedziała, że ich syn się udławił. Sekcja zwłok wykazała, że Indyło zmarł w wyniku obrażenia głowy, jednak krew w jego żołądku wskazywała, iż mógł otrzymać silny cios w brzuch.

W styczniu bieżącego roku dwóch aresztowanych wcześniej milicjantów, którzy przesłuchiwali i porzucili studenta w celi, prokuratura uznała za niewinnych. Ich sprawa wróciła do sądu dopiero wtedy, gdy zaczęły o niej pisać media.

zew, PAP