"Nasi zawodnicy w każdym z trzech meczów walczyli i nie poddawali się. Prawie się udało, lecz jest to tylko prawie. Niemcy okazali się dużo lepsi lecz bolesne ukłucie w piersiach pozostanie na jakiś czas" - skomentował dziennik "Jyllands Posten".
"Ekstrabladet" podkreśla, że po takiej konfrontacji jak z Niemcami oraz dwóch poprzednich, z Holandią i Portugalią, duńscy piłkarze nie mają się czego wstydzić. "Nieustraszeni Wikingowie zostali wysłani do domu lecz dopiero po heroicznej walce, w której dali z siebie wszystko więc teraz mogą wracać z podniesionymi głowami" - komentuje gazeta. "Politiken" ocenił, że Morten Olsen przed meczem numer 131 w roli selekcjonera reprezentacji otrzymał solidne wsparcie swoich poprzedników. Na trybunach siedzieli Sepp Piontek i Richard Moeller Nielsen.
"Niestety, Niemcy najpierw nas zamęczyli, a później bezwzględnie wykorzystali jeden z naszych błędów. Lwów okazał się ostatnią stacją naszego pociągu lecz dał obraz drużyny, która ma duże szanse na zakwalifikowanie się do mistrzostw Świata za dwa lata w Brazylii" - napisał dziennikarz gazety.
"BT" uważa, że Niemcy pokazali klasę oraz siłę i są zdecydowanym kandydatem do tytułu mistrza Europy. "My możemy się cieszyć, że posiadamy silną drużynę lecz faworytami wielkich turniejów nie będziemy raczej nigdy. Pomimo to sukcesem w tak silnej grupie było zwycięstwo nad Holandią i wyrównany mecz z Portugalią. Wyjeżdżamy w sumie zadowoleni chociaż niedosyt pozostał" - podsumowuje dziennik.
ja, PAP