Anna Kiełbasińska zaskoczyła wyznaniem. Chodzi o jej start w Halowych Mistrzostwach Europy

Anna Kiełbasińska zaskoczyła wyznaniem. Chodzi o jej start w Halowych Mistrzostwach Europy

Anna Kiełbasińska
Anna Kiełbasińska Źródło:PAP / Adam Warżawa
Anna Kiełbasińska jest multimedalistką ostatnich Halowych Mistrzostw Europy. Reprezentantka Polski wywalczyła najpierw brąz indywidualnie na dystansie 400 metrów, a następnie w sztafecie w składzie Marika Popowicz-Drapała, Alicja Wrona-Kutrzepa i Anna Pałys. Po zakończonym czempionacie lekkoatletka zaskoczyła swoim wyznaniem.

Anna Kiełbasińska wraca z Halowych Mistrzostw Europy z dwoma medalami. Lekkoatletka zdobyła dwa brązy na dystansie 400 metrów – indywidualnie i w sztafecie.

Halowe Mistrzostwa Europy: Anna Kiełbasińska zdobyła dwa medale

W biegu indywidualnym Polka wpadła na metę z czasem 51,25 sekundy. Druga była Lieke Klaver z Holandii z wynikiem 50,57. Złoto zdobyła zaś Femke Bol z tego samego kraju. Rekordzistka znów pokazała klasę i zeszła poniżej 50 sekund dokładnie na 49,85.

Z kolei w sztafecie Anna Kiełbasińska wystrzeliła do przodu wraz z Lieke Klaver z Holandii w pierwszej zmianie. Druga w kolejności była zaś Marika Popowicz-Drapała, a trzecia Alicja Wrona-Kutrzepa. W międzyczasie Biało-Czerwony zostały wyprzedzone przez Włoszki, a ostatnia Anna Pałys nie dała rady dogonić rywalek, co zapewniło „Aniołkom” trzecie miejsce z wynikiem 3:29,31.

Anna Kiełbasińska: Każdy medal jest nagrodą za poświęcenie

Po zakończeniu rozgrywek dziennikarze TVP Sport porozmawiali z Anną Kiełbasińską, która jest zadowolona z tych wyników. – Był nowy skład. Wszystkie spisałyśmy się wyśmienicie. Nie myślałyśmy, że jesteśmy gorsze – przyznała. Poza tym Kiełbasińska była trzecia w indywidualnych zawodach. – Każdy medal, każdy sukces jest nagrodą za całe poświęcenie, które wkładamy w przygotowania – odparła, dodając, że sportowcy zaniedbują rodzinę i bliskich.

– Muszą się często z nami użerać, a wieczne wyjazdy nie pomagają. Mam nadzieję, że teraz bliscy pomyśleli sobie: „Dobra, uff... warto było czekać” – podkreśliła.

Anna Kiełbasińska: Mówiłam „ja już nie chce tego biegania”

Anna Kiełbasińska zdradziła, że ma bardzo duży stres związany z turniejowym bieganiem. Lekkoatletka opowiedziała anegdotę, że przed półfinałem mówiła do Mariki Popowicz-Drapały, że już nie chce biegać. – Ja już nie chcę tego biegania! Po co ja to robię!? Chcę iść na kawę do kawiarni! – mówiła wówczas.

– A potem co? Biegnę i mam wielką radość. Lubię biegać na imprezach, gdzie jest zasada: albo teraz, albo nigdy – zakończyła.

Czytaj też:
Ewa Swoboda dosadnie o zachowaniu Turków. „My mamy inną kulturę”
Czytaj też:
Piotr Lisek zapowiedział koniec kariery? Zaskakujące słowa lekkoatlety

Źródło: Vimed / TVP Sport