Szerokim echem odbiły się słowa selekcjonera siatkarskiej reprezentacji Polski Nikoli Grbicia. Szkoleniowiec zaapelował do kibiców i dziennikarzy, by nikt, komu na sercu leży dobro zespołu, nie nakładał dodatkowej presji przed mistrzostwami świata.
– Jeśli będziemy nakładać na nich presję, czy też komentować negatywnie ich słabsze występy, to na pewno nie pomoże im się odbudować, poprawić gry – powiedział Serb, dodając, że ma nadzieję, że każdy zrozumie, jak bardzo takie negatywne komentarze o złym występie mogą mieć wpływ na siatkarzy.
Łukasz Kadziewicz: Wygląda mi to na szukanie alibi
Do tych słów Nikoli Grbicia odniósł się były reprezentant Polski Łukasz Kadziewicz. Na łamach Przeglądu Sportowego Onet środkowy stwierdził, że nie kupuje tej retoryki i słuchał tych argumentów ze zdziwieniem. – Wyskakiwanie z tym tematem tuż przed inauguracją mundialu wygląda mi na szukanie alibi na wypadek porażki. Słabe to jest – podkreślił.
Grbić był wybitnym siatkarzem, jest bardzo dobrym trenerem, ale chyba nie rozumie obecnych czasów. Mamy wojnę, inflację, globalny kryzys, zmagamy się z covidem, a Internet staje się platformą do wylewania przez sfrustrowanych ludzi żali do świata – uważa Kadziewicz.
Kadziewicz: Presja? Grbić źle trafił
Na zakończenie Łukasz Kadziewicz oznajmił, że najlepsi sportowcy i trenerzy zarabiają dobre pieniądze, są na świeczniku i muszą radzić sobie z presją i krytyką. – Presja? Ciekawe co Grbić powie komuś, kto martwi się, czy wystarczy mu do pierwszego i czy będzie mógł spłacać kredyt. Jeśli pan trener, chce mówić o presji, to naprawdę źle trafił – stwierdził.
Czytaj też:
Triumf Polaków w meczu z Argentyną. Podopieczni Nikoli Grbicia wygrali 4:0