Reprezentacja Polski zakończyła mistrzostwa świata na drugim miejscu. Stanisław Gościniak, mistrz świata z 1974 roku skomentował finałowy mecz z udziałem Biało-Czerwonych. – Polska pokazała, że cały czas jest w ścisłej czołówce światowej siatkówki. Zabrakło naprawdę niewiele, żeby stanąć po raz trzeci z rzędu na najwyższym stopniu podium – powiedział w rozmowie z przedstawicielami PZPS, dodając, że Włosi zaprezentowali najwyższy światowy poziom.
Zdaniem Gościniaka występ Włochów należy pokazywać jako materiał szkoleniowy. – Zespół ten robił wszystko perfekcyjnie: bronił, zagrywał, atakował, przyjmował. Takiej wszechstronności dawno nie widziałem – podkreślił.
Stanisław Gościniak: Biało-Czerwonym zabrakło naprawdę niewiele
Odnosząc się do reprezentacji Polski, to zdaniem byłego mistrza świata Biało-Czerwoni pokazali, że są w czołówce światowej siatkówki. – Zabrakło naprawdę niewiele, żeby stanąć po raz trzeci z rzędu na najwyższym stopniu podium – ocenił.
Po igrzyskach olimpijskich w Tokio reprezentację Polski opuścił Vital Heynen, którego zastąpił Nikola Grbić. Serb od początku swojej pracy zaskakiwał swoimi decyzjami personalnymi. Trener potrafił pominąć ważnych zawodników takich jak Fabian Drzyzga, Piotr Nowakowski, Artur Szalpuk czy Damian Wojtaszek, by osiągnąć sukces.
Według byłego mistrza świata tego ubytku w kadrze w ogóle nie odczuliśmy. – Mamy szerokie zaplecze w męskiej siatkówce. Konkurencja jest silna. Drużyna była budowana od Ligi Narodów stwierdził.
Były mistrz świata pochwalił Marcina Janusza. „Grał jak doświadczony rutyniarz”
Stanisław Gościniak podkreślił rolę rozgrywającego na tym turnieju. – Dla Marcina Janusza był to trudny sezon. Stanął przed ogromnym wyzwaniem. Czekało Janusza wielkie granie i zdał egzamin celująco – powiedział były mistrz świata, dodając, że rozgrywający reprezentacji Polski grał jak doświadczony rutyniarz.
Chwała mu za to – zakończył.
Czytaj też:
Nikola Grbić ocenił swoich siatkarzy po mistrzostwach świata. „To początek drogi”