Robert, Anna i Klara Lewandowscy przebywają obecnie na zasłużonych wakacjach. Kapitan reprezentacji Polski i napastnik Bayernu Monachium przed urlopem pomógł swojej drużynie w zdobyciu mistrzostwa Niemiec, samemu po raz kolejny zgarniając tytuł króla strzelców. Ich wypoczynek został jednak zakłócony przez niepokojącą informację z domu.
W środę po 17 przed willę Lewandowskich w Bogenhausen w Monachium przyjechali policjanci. Funkcjonariusze w cywilnych strojach i w pełnym umundurowaniu stawili się w związku z alarmem antywłamaniowym, sugerującym napad na dom polskiej rodziny. Tego typu zdarzenia nie należą wcale do rzadkości, a złodzieje często za cel obierają bogatych piłkarzy.
Tym razem jednak skończyło się na fałszywym alarmie. Jak zapewnia „Bild”, do włamania nie doszło, a niepokojącą sytuację wywołała jedynie awaria systemu. Florian Hirschauer z miejscowej policji podkreślał jednak, że do interwencji rzeczywiście doszło. Przeprowadzone oględziny nie dały jednak żadnych dowodów na choćby próbę włamania.
Czytaj też:
Rozlosowano ćwierćfinały Ligi Mistrzów. Lewandowski zmierzy się z Messim?Czytaj też:
Robert i Anna Lewandowscy wśród najbogatszych Polaków. Na czym zarobili pół miliarda złotych?Czytaj też:
Robert Lewandowski najlepszym piłkarzem Bundesligi. Zdobył 57 proc. głosów