Ostatni wywiad Cristiano Ronaldo rozszedł się szerokim echem po całym świecie, docierając nawet do osób niezwiązanych z piłką nożną. Mowa w końcu o globalnej gwieździe, którą tylko na Instagramie obserwuje blisko pół miliarda osób. Przez 90 minut Portugalczyk tłumaczył Piersowi Morganowi – prywatnie kibicowi Arsenalu, dlaczego zawiódł się na Manchesterze United. Przypomnijmy, że mowa o klubie, który ukształtował go jako piłkarza. Klubie, któremu po latach Ronaldo miał odwdzięczyć się, przywracając go na należne tory i w którym prawdopodobnie miał w pięknym stylu kończyć karierę.
Cristiano Ronaldo. Niepotrzebny powrót
Romantyczna narracja szybko została jednak zweryfikowana przez boiskową rzeczywistość. CR7 wrócił do Manchesteru w glorii chwały, jako globalna marka i megagwiazda, pod którą ustawia się zespół. Choć w swoim pierwszym sezonie był najlepszym strzelcem United, to drużyna z nim w składzie grała poniżej oczekiwań. Część piłkarskich ekspertów przepowiadała, że jego ego zepsuje dobrą atmosferę w szatni i pogrąży projekt Ole Gunnara Solskjaera. Norweski trener powrotu Ronaldo nie przetrwał. Fani Portugalczyka byli jednak głusi na jakiekolwiek zarzuty i twierdzili, że stał się on kozłem ofiarnym.
Po przeczekaniu kilku miesięcy z tymczasowym trenerem Ralfem Rangnickiem, nową nadzieję w serca kibiców United wlało przyjście Erica ten Haga z Ajaksu Amsterdam. Notujący świetne wyniki i mogący pochwalić się piękną grą swoich drużyn Holender miał przywrócić równowagę w Manchesterze, a w dłuższej perspektywie sprawić, że czerwony kolor znów dominować będzie w tym piłkarskim mieście. Pierwsze cztery miesiące sezonu mogły wskazywać, że wszystko idzie w dobrą stronę. Problem w tym, że projekt ten Haga nie pokrywał się z planami Ronaldo.
Ronaldo trzecim wyborem ten Haga?
Uważni obserwatorzy Premier League mogli szybko zauważyć, że według wizji ten Haga Portugalczyk w hierarchii napastników był nie tyle drugim, co dopiero trzecim snajperem zespołu. Pierwszeństwo miał Anthony Martial, którym ten Hag zachwycił się podczas okresu przygotowawczego do sezonu. We wszystkich wywiadach Holender chwalił francuskiego zawodnika i widać było, że bardzo pasuje mu styl gry Martiala. Problemem okazały się kontuzje. Nawet wtedy jednak trener United wolał stawiać na szybkiego Marcusa Rashforda, który włączał się w grę obronną. Według filozofii nowego „bossa”, cała drużyna „Diabłów” ma włączać się w pressing i grę obronną. Jak wiadomo, są to elementy niemal nieobecne w charakterystyce piłkarskiej Ronaldo.