Real Madryt znowu męczył się z Elche. Tym razem Królewscy nie zdołali wygrać

Real Madryt znowu męczył się z Elche. Tym razem Królewscy nie zdołali wygrać

Karim Benzema
Karim Benzema Źródło:Newspix.pl / ABACA
Real Madryt grał w niedzielę z Elche drugi mecz z rzędu. Pierwsze spotkanie było rozgrywane w ramach Pucharu Króla, drugie natomiast było 22. kolejką La Ligi. W obu meczach Królewscy musieli odrabiać straty.

Real Madryt niesamowicie ostatnimi czasy męczy się z Elche, hiszpańską drużyną z dołu tabeli. Królewscy mieli wątpliwą przyjemność mierzenia się z tym klubem w 1/8 finału Pucharu Króla, gdzie do ostatniej chwili walczyli o korzystny rezultat. Po 90 minutach na zegarze widniał wynik 0:0, ale później nastąpiła z perspektywy Los Blancos seria katastrof.

Najpierw czerwoną kartkę objerzał Marcelo, a następnie Elche wyszło na prowadzenie, na 15 minut przed zakończeniem spotkania. Real jednak wziął się w garść i mimo gry w dziesiątkę zdobył dwie bramki i odprawił przeciwników z kwitkiem. Niby nic dwa razy się nie zdarza, a jednak parę dni później Królewscy znowu mieli poważny problem z tym samym klubem.

Real Madryt znowu musiał gonić wynik

Real Madryt gościł 23 stycznia grał na własnym stadionie z Elche. Podopieczni Carlo Ancelottiego znowu pozwolili sobie na stratę bramki. W 33. minucie karnego nie wykorzystał Karim Benzema, a już parę minut później z prowadzenia cieszyli się przyjezdni. W 76. minucie gola na 2:0 dla Elche zaaplikował Pere MIlla i wydawało się, że nic nie odbierze 15. drużynie w tabeli zwycięstwa. Królewscy tymczasem znowu włączyli wyższy bieg i golami Luki Modricia i Edera Militao w samej końcówce spotkania wyrównali wynik. Tym razem Los Blancos nie zdołali wygrać meczu, ale dwa gole zmieniające losy potyczki w samej jej końcówce i tak robią wrażenie.

Czytaj też:
Skandal w meczu Polska – Rosja? Chodzi o ostatnią bramkę

Opracował:
Źródło: WPROST.pl