Czesław Michniewicz stanął przed kamerami TVP Sport jeszcze przed pierwszym gwizdkiem meczu ze Szwecją i wypowiadał się na temat swoich wyborów personalnych. Selekcjoner wypowiedział się również na temat Jacka Góralskiego. – Potrzebny jest piłkarz o takich parametrach, z taką dynamiką, z takim odbiorem piłki. Mam nadzieję, że szybko nie złapie żółtej kartki, bo to nam bardzo skomplikuje granie – mówił trener Polaków. Można powiedzieć, że pomocni wytrzymał całkiem długo.
Jacek Góralski mógł osłabić zespół. Skończyło się na żółtej kartce
Jacek Góralski wytrzymał bez agresywnej i dodatkowo nieudanej interwencji około 40 minut. Zawodnik na wyprostowanej nodze otarł butami o piszczel przeciwnika, który z głośnym krzykiem padł na murawę. Nieszczęśliwcem, któremu przyszło zmierzyć się z „Góralem” był Jesper Karlstroem. Sprawę przez chwilę sprawdzał VAR, ale na szczęście skończyło się tylko na żółtej kartce.
Na Stadionie Śląskim zgasły światła
Niedługo po faulu i zaledwie żółtej kartce dla Góralskiego na Stadionie Śląskim... zgasła część reflektorów. Sędzia na chwile wezwał kapitanów obu drużyn, którzy zgodzili się na rozegranie pierwszej połowy do końca.
twittertwitterCzytaj też:
Żona polskiego skoczka uderza w PZN. Zakpiła z komunikatu związku