Nagranie z mieszkania Szczęsnych trafiło do sieci. Widać łzy naszego bramkarza

Nagranie z mieszkania Szczęsnych trafiło do sieci. Widać łzy naszego bramkarza

Marina Łuczenko podczas połączenia z Wojciechem Szczęsnym
Marina Łuczenko podczas połączenia z Wojciechem Szczęsnym Źródło:Instagram / marina_official
Po przegranej z Argentyną Polska awansowała do dalszej fazy mistrzostw świata w Katarze. Niewątpliwym bohaterem spotkania był Wojciech Szczęsny, który obronił rzut karny i kilka groźnych strzałów. Jego żona pokazała w sieci reakcję zawodnika na doping najbliższych.

Mecz Polski z Argentyną nie ułożył się po naszej myśli. Drużyna Czesława Michniewicza została zepchnięta do głębokiej defensywy i nie miała w tym starciu wiele do powiedzenia. Jeżeli kogoś po tym meczu należy jednak chwalić, to oprócz obrońców będzie to z pewnością , dzielnie broniący dostępu do polskiej bramki.

Katar 2022. Szczęsny bohaterem reprezentacji Polski

Zawodnik Juventusu obronił rzut karny Leo Messiego oraz kilka bardzo groźnych strzałów zespołu Argentyny. Choć sam przyznaje, że przy pierwszym golu mógł zareagować lepiej, to już przy kolejnym nie miał żadnych szans. Piłkarscy eksperci są zgodni, że to jego interwencje utrzymały nas „na powierzchni” i nie pozwoliły zatonąć pod argentyńską nawałnicą.

Marina Łuczenko-Szczęsny opublikowała na Instagramie prywatne nagranie, pokazujące rodzinę i bliskich Wojciecja Szczęsnego podczas wideo-rozmowy z golkiperem reprezentacji. Widzimy na nim łzy wzruszenia op obu stronach. Szczęśliwy golkiper nie ukrywał emocji, kiedy jego krewni i przyjaciele cieszyli się po wspaniałym występie zawodnika.

Katar 2022. Szczęsny po meczu z Argentyną

W pomeczowym wywiadzie Wojciech Szczęsny podkreślał, że nie przepada za spotkaniami, w których znajduje się pod ciągłym ostrzałem. – Jestem już na to za stary i wszystko mnie za bardzo boli. Wolę więc, gdy nic się nie dzieje. Z drugiej strony akceptuję fakt, że graliśmy z zespołem zupełnie nie na naszym poziomie. W starciu z takim przeciwnikiem nie jesteśmy w stanie sprawić, by nie stworzył sobie żadnych okazji do zdobycia gola. Czasem trzeba, by bramkarz był w wysokiej formie i w środę trafiło na dobrego Szczęsnego – cieszył się.

Szczęsny wini się za pierwszego gola z Argentyną

Bramkarz zastrzegł, że mógł lepiej zachować się przy pierwszym golu dla Argentyny. Oburzał się również na strzał Angela Di Marii bezpośrednio z rzutu rożnego. Stwierdził, że zupełnie się tego nie spodziewał i zażartował, że jego kolega klubowy powinien tak zacząć strzelać w Juventusie. – To byłoby bardzo niefajne, gdyby kolega strzelił mi gola z rzutu rożnego – mówił.

Czytaj też:
Lewandowski po meczu z Argentyną: Można powiedzieć, że to szczęśliwa porażka
Czytaj też:
Czesław Michniewicz na gorąco po meczu z Argentyną. „Ten awans nam się należał”