22 grudnia to przeklęta data dla Michniewicza. Demony wróciły po 11 latach

22 grudnia to przeklęta data dla Michniewicza. Demony wróciły po 11 latach

Czesław Michniewicz
Czesław Michniewicz Źródło: Newspix.pl / FOTO LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT
22 grudnia to data, która na pewno utkwi w głowie Czesława Michniewicza. Tego dnia prezes PZPN poinformował, że nie zamierza przedłużać z nim kontraktu, a co za tym idzie szkoleniowiec przestanie pełnić funkcję selekcjonera reprezentacji Polski. To nie pierwsza ważna decyzja dla trenera, którą tego dnia podjął Cezary Kulesza. Po jedenastu latach historia zatoczyła koło.

31 stycznia 2022 roku oficjalnie został selekcjonerem reprezentacji Polski. Wybrał go nowy prezes PZPN , który przejął schedę w związku po Zbigniewie Bońku.

Nowy szef PZPN-u tłumaczył swoją decyzję tym, że Czesław Michniewicz był najbardziej konkretny na rozmowie nt. objęcia reprezentacji Polski po , który zrezygnował z prowadzenia kadry dla większych pieniędzy we Flamengo Rio de Janeiro.

Cele postawione przed Czesławem Michniewiczem

Spotykałem się z trenerami, analizowałem ich pomysł na prowadzenie kadry i negocjowałem warunki umowy. Postawiłem na Czesława Michniewicza, który ma odpowiednie cechy i doświadczenie, by poprowadzić w walce o mundial – tłumaczył wówczas Cezary Kulesza.

Przed nowym selekcjonerem zostały postawione trzy zadania – awans na , co się udało po zwycięstwie ze Szwecją w finale baraży, utrzymanie w dywizji A Ligi Narodów, co również się udało, ponieważ Biało-Czerwoni zdobyli wystarczającą liczbę punktów, która pozwoliła wyprzedzić Walię i zająć trzecie miejsce w grupie 4, za Holandią i Belgią.

Trzecim celem postawionym przez prezesa PZPN było wyjście z grupy na mundialu, co również się udało. Jednak tu już zaczęły się komentarze, że styl gry w meczu z Meksykiem i Argentyną nie zachwycał i mieliśmy dużo szczęścia, że zajęliśmy drugie miejsce w grupie C za Argentyną, a przed Meksykiem i Arabią Saudyjską. Ponadto w czasie mundialu zaczęły wyciekać informacje dot. rozłamu w kadrze m.in. z powodu obiecanej przez premiera premii i późniejszej sprzeczce Michniewicza z team managerem Jakubem Kwiatkowskim.

PZPN zdecydował w sprawie przyszłości Czesława Michniewicza

Presja medialna była tak ogromna, że Cezary Kulesza nie mógł podjąć innej decyzji jak nie przedłużyć kontraktu z trenerem. „Polski Związek Piłki Nożnej informuje, że z dniem 31 grudnia 2022 roku Czesław Michniewicz przestanie pełnić funkcję selekcjonera reprezentacji Polski” – napisał PZPN w swoim komunikacie.

twitter

22 grudnia to czarny dzień dla Michniewicza

Decyzja ta została podjęta 22 grudnia, co jak się okazuje jest czarną datą w przypadku Czesława Michniewicza. Mało kto pamięta, ale były już selekcjoner już w przeszłości miał okazję współpracować z Cezarym Kuleszą, który w przeszłości był prezesem zarządu Jagiellonii Białystok.

W przypadku tych dwóch panów historia zatoczyła koło, bo dokładnie tego samego dnia przed jedenastoma laty (22 grudnia 2011 r.) Cezary Kulesza poinformował o zwolnieniu Czesława Michniewicza z Jagiellonii. Stery po trenerze przejął wówczas Tomasz Hajto.

Czytaj też:
Jan Urban – wymarzony selekcjoner na czas po burzy
Czytaj też:
Zaskakująca kandydatura na stanowisko selekcjonera. Media: To były trener Realu Madryt