Michał Probierz zdobył cztery punkty w dwóch pierwszych meczach za swojej kadencji w roli selekcjonera reprezentacji Polski. Bezpośredni awans na mistrzostwa Europy dalej jest możliwy, jednak tylko w wypadku zwycięstwa z Czechami i korzystnego układu pozostałych meczów. Stwierdzenie, że Polacy mają poniżej trzech procent na awans z grupy pochodzi od profilu We Global Football, który w ten sposób to wyliczył. A jak się okazuje, baraże niekoniecznie będą dla nas łaskawsze.
Reprezentacja Polski może trafić na europejskiego giganta w barażach do Euro 2024
Wszystko wskazuje na to, że na tę chwilę zapowiada się jeden z najgorszych możliwych scenariuszy dla reprezentacji Polski prowadzonej przez Michała Probierza. W barażach do Euro 2024 pewne mogą być zespoły z dywizji A, B i C Ligi Narodów. Do tego grona zaliczają się właśnie Polacy, a obecnie aż trzy zespoły nie mają jeszcze zapewnionego awansu. Niemal pewne jest, że do tej grupy zostanie dołączona Estonia z dywizji D, która stworzy półfinałową parę barażową z najlepszym zespołem dywizji A.
Drugi i trzeci zespół z dywizji A będą grać w drugim meczu. W tej chwili oznacza to, że Estończycy zagraliby z Chorwacją, a Polacy z Włochami. To przez porażkę Italii z Anglikami na Wembley 3:1. Tym samym reprezentacja prowadzona przez Garetha Southgate'a awansowała do rundy grupowej mistrzostw Europy. Włosi zostali wyprzedzeni w tabeli przez Ukrainę, która wygrała z Maltą i ma trzy punkty przewagi nad nimi. Obie ekipy czeka jeszcze bezpośrednie starcie w ostatniej kolejce eliminacji. Jeśli Ukraina wygra, wówczas Włosi na pewno zagrają w barażach do Euro 2024.
Wcześniej drużyna Luciano Spalettiego zagra jeszcze spotkanie z Macedonią Północną. Przypomnijmy, że reprezentacja Polski zagra spotkanie z Czechami 17 listopada o godz. 20:45 na Stadionie Narodowym w Warszawie.
Czytaj też:
Nicola Zalewski błysnął w kadrze. Piękny gol to doskonała odpowiedź z jego stronyCzytaj też:
Prawie czterdzieści strat Piotra Zielińskiego w meczu z Mołdawią. Michał Probierz komentuje