Jedna drużyna i dwie twarze. Oceny za mecz Polska – Łotwa

Jedna drużyna i dwie twarze. Oceny za mecz Polska – Łotwa

Reprezentacja Polski
Reprezentacja Polski Źródło:PAP / Piotr Nowak
Wystawiliśmy oceny naszym piłkarzom za mecz Polska – Łotwa. Niektórzy, jak Nicola Zalewski, dali nam powody do zadowolenia, inni zaś, na przykład Mateusz Wieteska, konkretnie zmartwili.

Jak zwykle po meczach reprezentacji Polski, tak i tym razem wystawiliśmy noty (w skali 1-10) Biało-Czerwonym po ich starciu z Łotwą. Towarzyskie spotkanie ze znacznie słabszym przeciwnikiem mogło być okazję do zrehabilitowania się za nieudane eliminacje do Euro 2024, lecz nic takiego nie miało miejsca. Nieliczni pokazali się z dobrej strony, inni znów zawiedli.

Oceny za mecz Polska – Łotwa

Łukasz Skorupski (bez oceny) – W pierwszej połowie był niemalże bezrobotny.

Jan Bednarek (4) – Ustawienie go na boku trzyosobowego bloku defensywnego nie było trafioną decyzją, biorąc pod uwagę jego umiejętności rozgrywania piłki. Nawet dziś posłał kilka przerażająco niedokładnych podań. Do tego nasi rywale kilka razy obnażyli go pod kątem dynamiki, a na tej pozycji jest ona wymagana. Bednarek nie był dziś pewnym punktem naszej obrony.

Mateusz Wieteska (4) – Niepewny, a na tle Łotwy to jednak spory zarzut. W dużej mierze przez jego zawahania i nie najlepszy timing często kotłowało się w naszym polu karnym. Mocniejszy rywal brutalnie by to wykorzystał.

Jakub Kiwior (5) – Popełnił jeden błąd takiego kalibru, że aż złapaliśmy się za głowy. Dośrodkowanie, piłka leci dwa tygodnie, a obrońca Arsenalu – podkreślmy: Arsenalu, a nie Boruty Zgierz – nie trafia w futbolówkę. Dobrze, że wrócił za nim Zalewski, bo byłoby gorąco jak w piekle. Poza tym Kiwior na szczęście ustrzegł się podobnych baboli, choć przeciwnicy parę razy nim zakręcili. Młody defensor nabrał pewności siebie dopiero w drugiej połowie, aczkolwiek timing powinien poprawić. Dodatkowo podciągamy mu ocenę na wyjściową ze względu na dwie asysty drugiego stopnia – to właśnie od jego podań do Zalewskiego zaczęły się obie nasze akcje bramkowe. To też Kiwior podawał Lewandowskiemu w innej sytuacji, którą nasz kapitan powinien skuteczniej wykończyć.

Przemysław Frankowski (5) – Dobry występ w ataku, gorszy w tyłach. Przede wszystkim spory plus za gola, a także doskonałą centrę do Sebastiana Szymańskiego z samego początku starcia. To powinna być asysta. Niestety w obronie nie było tak różowo, ponieważ nie zawsze nadążał za Łotyszami.

Damian Szymański (4) – W środku pola to był mecz walki i nasz defensywny pomocnik nieźle się w niej odnalazł. Gorzej, kiedy miał piłkę przy nodze. Na tle takiego rywala jak Łotwa powinien dać więcej w grze do przodu. Krychowiakowy występ.

Jakub Piotrowski (3) – Bezbarwny, niezauważalny przez większą część swojego występu. Kiedy już się pojawiał w naszym polu widzenia, przeważnie podejmował złą decyzję. A to źle rozrzucił akcję, a to zbyt długo przytrzymał piłkę… Za dużo było tych złych wyborów.

Sebastian Szymański (4) – Sporo prób i mało pożytku, czyli typowy występ tego piłkarza w reprezentacji Polski. Jak niegdyś Piotr Zieliński, tak teraz Szymański nie potrafił przenieść doskonałej formy z klubu do kadry. Przeciwko Łotwie był niedokładny i niechlujny, więc nie możemy ocenić go pozytywnie, choć wejście w spotkanie miał niezłe. Oddał wtedy całkiem groźne trzy strzały. Szkoda, że gasł z biegiem czasu.

Nicola Zalewski (7) – Najlepszy z Biało-Czerwonych. Niezwykle aktywny, robił mnóstwo szumu na lewym skrzydle. Dryblował z powodzeniem, pokazywał się do gry, przyspieszał akcje, a raz także uratował nas w defensywie kapitalnym powrotem. Przede wszystkim jednak zaliczył dwie asysty. Mógł mieć też gola, lecz nie wykończył akcji po dograniu Lewandowskiego, za co dostaje mały minus.

Adam Buksa (3) – Trener postawił na niego, by zdominował przeciwników pod względem fizycznym. Krótko mówiąc – do walki. Trudno jednak jednoznacznie stwierdzić, aby napastnik tę bitwę wygrał. W jego grze widzieliśmy sporo niedokładności, a w ogólnym rozrachunku wyszedł bezbarwny występ.

Robert Lewandowski (5) – Do pewnego momentu irytował, bo niewiele mu wychodziło. Podawał pod nogi przeciwników, zwalniał akcję, zepsuł jedną dobrą okazję. W końcu jednak „Lewy” wykorzystał idealne dośrodkowanie od Zalewskiego i trafił do siatki, dzięki czemu zyskał trochę luzu. Mało jak na napastnika tego kalibru, lecz i tak wyszło lepiej niż zazwyczaj w 2023 roku.

Marcin Bułka (6) – Udany debiut. Łotysze parę razy sprawdzili jego refleks i przy każdej okazji nasz bramkarz spisał się zadowalająco. Jedna niepewna interwencja po uderzeniu z dystansu niewiele zmienia w jego ocenie.

Karol Świderski (3) – Jak zwykle bardzo aktywny, aczkolwiek niewiele z tego wynikało. Czasami cofał się po piłkę tak głęboko, jakby był „szóstką”. I po co? Potem brakowało go z przodu. Chaos, dużo chaosu.

Karol Struski (3) – Wszedł na murawę i znikł. Nie popełnił żadnego rażącego błędu i w sumie tyle dobrego z jego występu. Niestety nie uspokoił gry, jak na wypoczętego pomocnika przystało. Zapamięta to spotkanie tylko dlatego, iż było jego debiutem w kadrze.

Bartosz Slisz (4) – Nie zrobił nic błyskotliwego, lecz ze swoich podstawowych zadań wywiązał się bez zarzutu.

Bartłomiej Wdowik i Kamil Grosicki (bez oceny) – grali za krótko.

Czytaj też:
Polacy pokonali Łotwę po bezbarwnym meczu. Wynik lepszy niż gra
Czytaj też:
Tak Biało-Czerwoni otworzyli wynik na Narodowym. Takie akcje chcemy oglądać!