Odkąd z końcem 2022 roku Polski Związek Piłki Nożnej nie przedłużył z nim umowy, Czesław Michniewicz nie znalazł nowego zespołu do prowadzenia. Trener, który w przeszłości prowadził z powodzeniem m.in. Zagłębie Lubin, Lecha Poznań czy Legię Warszawa, to gorące nazwisko na krajowym rynku. Okazuje się jednak, że Michniewicz wkrótce może zacząć pracę poza polskimi granicami.
Czesław Michniewicz z propozycją prosto z Arabii Saudyjskiej
Sensacyjne wieści dotyczące byłego selekcjonera Biało-Czerwonych przekazał Sebastian Staszewski. Dziennikarz portalu Interia.pl twierdzi, że Michniewiczem mocno zainteresowany jest Abha Football Club. To klub z Arabii Saudyjskiej, który wcześniej próbował ściągnąć do siebie Dana Petrescu.
Rumuński trener, w przeszłości prowadzący m.in. Wisłę Kraków, zdecydował się na kontynuowanie kariery w Korei Południowej. Z tego względu Saudyjczycy wzięli na celownik Michniewicza. Warto dodać, że w saudyjskiej lidze występuje Grzegorz Krychowiak, jeden z „żołnierzy” kadry byłego selekcjonera. Kto wie, być może „Krycha” szepnął kilka pozytywnych zdań o pracy Michniewicza.
Były selekcjoner Biało-Czerwonych częstym bohaterem spekulacji
W przypadku byłego trenera reprezentacji, z którą zaliczył awans do fazy pucharowej mundialu w Katarze (2022), należy pamiętać o minionych miesiącach. Pojawiło się bowiem wiele informacji dotyczących potencjalnych kierunków na dalszą karierę Michniewicza. Ostatecznie kończyło się jednak tylko na medialnych spekulacjach.
Michniewicz został zatrudniony przez PZPN na początku 2022 roku, bo kuriozalnym rozstaniu z jego poprzednikiem Paulo Sousą. Polski selekcjoner najpierw awansował do MŚ 2022, wygrywając baraż ze Szwecją (2:0), następnie utrzymał Biało-Czerwonych w najwyższej dywizji Ligi Narodów, a na końcu wyszedł z grupy na mundialu w Katarze.
Następcą Michniewicza został na początku 2023 roku Fernando Santos.
Czytaj też:
Polscy piłkarze nie dali szans młodszym kolegom. Drużyna Santosa z pewną wygranąCzytaj też:
Fernando Santos nie odpuszcza kadrowiczom. „Większe umiejętności niż pokazujemy”