Reprezentacja Polski nie bez problemów, ale awansowała do półfinału mistrzostw świata w siatkówce. Biało-Czerwoni po długim i wyrównanym boju pokonali Amerykanów, którzy od stanu 0:2 zdołali doprowadzić do remisu oraz tie-breaka. Podopieczni Nikoli Grbicia w kluczowych momentach pokazali jednak klasę i zameldowali się w strefie medalowej czempionatu.
Mistrzostwa świata w siatkówce. O której godzinie gra Polska?
Teraz przed aktualnymi mistrzami świata kolejne trudne zadanie. Polacy w sobotę 10 września zmierzą się z Brazylijczykami, czyli wicemistrzami świata. Mecz z Canarinhos, podobnie jak drugi półfinał oraz starcia o medale, zostanie rozegrany w Katowicach. Początek starcia zaplanowano na godz. 18. Trzy godziny później na parkiet wyjdą reprezentacje Włoch i Słowenii, które powalczą o drugie miejsce w finale.
Droga Polaków do półfinału
Reprezentacja Polski przystąpiła do tegorocznych mistrzostw świata w roli jednego z kandydatów do końcowego triumfu. Biało-Czerwoni dobrą dyspozycję potwierdzili już w fazie grupowej, kiedy to bez straty seta ograli Bułgarię i Meksyk. Podopieczni Nikoli Grbicia ograli także Amerykanów, pokonując ich 3:1.
Dzięki pełnieniu roli współgospodarza turnieju Polacy przystąpili do fazy pucharowej jako jedna z dwóch, obok Słowenii, rozstawionych drużyn. Tym samym nasi reprezentanci zagrali z teoretycznie najsłabszą w stawce Tunezją, którą odesłali do domu po spotkaniu trwającym trzy sety. Zdecydowanie trudniejsze zadanie czekało na Polaków w ćwierćfinale, ale ostatecznie i Amerykanie musieli po raz kolejny uznać wyższość Biało-Czerwonych.
Czytaj też:
Bartosz Kurek wykonał wyjątkowy gest po meczu Polska – USA. Jasny przekaz do kibiców