Jeffrey Jendryk – amerykański środkowy, który na co dzień występuje w barwach LUK Lublin opowiedział na łamach serwisu plusliga.pl o przyczynach nie najlepszej gry zespołu.
W dotychczasowych 10 spotkaniach w PlusLidze, siatkarze z Lubelszczyzny odnieśli tylko dwa zwycięstwa. Przypomnijmy, lubelski zespół był wskazywany przez wielu kibiców i ekspertów do miana rewelacji sezonu, a boryka się ze sporymi problemami.
LUK Lublin mierzy się z problemem kontuzji
W rozmowie z serwisem plusliga.pl zawodnik zdradził, że drużyna zmaga się z wieloma kontuzji. – Do tego doszła jeszcze choroba Dustina Wattena, który nie mógł zagrać w spotkaniu z Asseco Resovią. Powinien jednak niedługo do nas wrócić – powiedział.
Musimy sobie jakoś radzić w tej trudnej sytuacji kadrowej, ale jest to oczywiście ciężkie. Nie pozostaje nam jednak nic innego jak ciężka praca – podkreślił.
Zawodnik zapytany, czy to duże rozczarowanie odparł, że liczyli na znacznie lepszy początek sezonu. – Nawet nie jestem w stanie teraz zliczyć, ile mieliśmy już kontuzji w zespole. Ciężko jest wygrywać mecze, gdy tylu kolegów zmaga się z bólem, cierpi i nie może grać. Mam nadzieję, że powoli każdy z nich wyzdrowieje i będziemy wspólnie kontynuowali walkę – obiecał.
Środkowy zdradza, nad czym klub musi pracować
Zdaniem Jeffreya Jendryka zespół musi jeszcze pracować, w szczególności nad skutecznością. – Musimy pracować przede wszystkim nad naszą pierwszą akcją. Na razie naszą bolączką jest to, że nie zdobywamy w ataku tylu punktów ile powinniśmy. Musimy nad tym jeszcze więcej popracować – kontynuował.
Amerykanin był dopytywany, czy przy tylu kontuzjach trudno jest skompletować kadrę na trening. – Treningi są w takiej sytuacji utrudnione, ale mamy na szczęście bardzo dobry sztab trenerski, który stara się znaleźć drogę wyjścia z tego i poprawić naszą grę – podkreślił.
Na pytanie o dalszą część sezonu i to, czy jest optymistycznie nastawiony środkowy odparł, że zawsze jestem pozytywnym człowiekiem. – Jedyne co mnie nie nastraja optymistycznie w Polsce, to pogoda, bo jest to dalekie od słońca i ciepła w Kalifornii. Poza tym wszystko jest w porządku – zakończył.
Czytaj też:
Siatkarz marzy o powrocie PlusLigi. Wprost wyznał, dlaczego nie gra w PolsceCzytaj też:
Prezes Jastrzębskiego Węgla nie przebierał w słowach. Wskazał, co musi się zmienić