Zawodnik PlusLigi jest bezradny. Wskazał przyczyny nie najlepszej gry zespołu

Zawodnik PlusLigi jest bezradny. Wskazał przyczyny nie najlepszej gry zespołu

Jeffrey Jendryk z LUK Lublin i Jakub Kochanowski z Asseco Resovii Rzeszów
Jeffrey Jendryk z LUK Lublin i Jakub Kochanowski z Asseco Resovii Rzeszów Źródło: PAP / Bartłomiej Wójtowicz
LUK Lublin był wskazywany przez kibiców i ekspertów do miana rewelacji sezonu PlusLigi. Jednak tak się nie dzieje, bo zespół boryka się ze sporymi problemami. Środkowy Jeffrey Jendryk opowiedział o części z nich.

Jeffrey Jendryk – amerykański środkowy, który na co dzień występuje w barwach LUK Lublin opowiedział na łamach serwisu plusliga.pl o przyczynach nie najlepszej gry zespołu.

W dotychczasowych 10 spotkaniach w PlusLidze, siatkarze z Lubelszczyzny odnieśli tylko dwa zwycięstwa. Przypomnijmy, lubelski zespół był wskazywany przez wielu kibiców i ekspertów do miana rewelacji sezonu, a boryka się ze sporymi problemami.

LUK Lublin mierzy się z problemem kontuzji

W rozmowie z serwisem plusliga.pl zawodnik zdradził, że drużyna zmaga się z wieloma kontuzji. – Do tego doszła jeszcze choroba Dustina Wattena, który nie mógł zagrać w spotkaniu z Asseco Resovią. Powinien jednak niedługo do nas wrócić – powiedział.

Musimy sobie jakoś radzić w tej trudnej sytuacji kadrowej, ale jest to oczywiście ciężkie. Nie pozostaje nam jednak nic innego jak ciężka praca – podkreślił.

Zawodnik zapytany, czy to duże rozczarowanie odparł, że liczyli na znacznie lepszy początek sezonu. – Nawet nie jestem w stanie teraz zliczyć, ile mieliśmy już kontuzji w zespole. Ciężko jest wygrywać mecze, gdy tylu kolegów zmaga się z bólem, cierpi i nie może grać. Mam nadzieję, że powoli każdy z nich wyzdrowieje i będziemy wspólnie kontynuowali walkę – obiecał.

Środkowy zdradza, nad czym klub musi pracować

Zdaniem Jeffreya Jendryka zespół musi jeszcze pracować, w szczególności nad skutecznością. – Musimy pracować przede wszystkim nad naszą pierwszą akcją. Na razie naszą bolączką jest to, że nie zdobywamy w ataku tylu punktów ile powinniśmy. Musimy nad tym jeszcze więcej popracować – kontynuował.

Amerykanin był dopytywany, czy przy tylu kontuzjach trudno jest skompletować kadrę na trening. – Treningi są w takiej sytuacji utrudnione, ale mamy na szczęście bardzo dobry sztab trenerski, który stara się znaleźć drogę wyjścia z tego i poprawić naszą grę – podkreślił.

Na pytanie o dalszą część sezonu i to, czy jest optymistycznie nastawiony środkowy odparł, że zawsze jestem pozytywnym człowiekiem. – Jedyne co mnie nie nastraja optymistycznie w Polsce, to pogoda, bo jest to dalekie od słońca i ciepła w Kalifornii. Poza tym wszystko jest w porządku – zakończył.

Czytaj też:
Siatkarz marzy o powrocie PlusLigi. Wprost wyznał, dlaczego nie gra w Polsce
Czytaj też:
Prezes Jastrzębskiego Węgla nie przebierał w słowach. Wskazał, co musi się zmienić

Źródło: WPROST.pl / plusliga.pl