Iga Świątek komentuje mecz z Belindą Bencic. Polka tłumaczy dlaczego krzyknęła „przestań”

Iga Świątek komentuje mecz z Belindą Bencic. Polka tłumaczy dlaczego krzyknęła „przestań”

Iga Świątek
Iga Świątek Źródło: Newspix.pl / ZUMA
Iga Świątek zakończyła zmagania na kortach twardych w Nowym Jorku w czwartej rundzie US Open. Jak do tej pory jest to jej najlepszy wynik w tym turnieju.

Iga Świątek odpadła z nowojorskiego turnieju w drugim tygodniu zmagań. Przeszkodą nie do przejścia okazała się aktualna mistrzyni olimpijska, Belinda Bencic. Polka przegrała pierwszego partię spotkania po najprawdopodobniej najlepszym secie tego turnieju. Trwał on prawie półtorej godziny, a rywalka okazała się lepsza w tie-breaku, wygrywając 14 do 12. W drugim secie Szwajcarka wygrała 6:3.

Niezdrowe emocje

– Chciałam zaprzestać szukania pomocy z boksu i skoncentrować się na tym, co faktycznie dzieje się na korcie. Wiem, że gram solidniej, jak nie patrzę w tamtą stronę i wyłącznie wysyłam pozytywną energię – zaczęła Iga Świątek.

W dalszej części rozmowy z Eurosportem polska tenisistka skomentowała dlaczego krzyknęła „przestań” – Wiem, że przydarzyły się okrzyki w tym meczu. „Przestań” było pochopną odpowiedzią na to, że mój team mnie motywował. Oczekiwałam, że zamiast samej motywacji dadzą mi sposób na rozwiązanie problemów. Ale na tym turnieju nie ma coachingu, więc wpadłam w taki trochę głupi schemat, w którym tego oczekiwałam, a nie mogłam dostać. Było to więc trochę do nich, trochę do siebie. – zakończyła 20-latka. Mimo że przy stanie 5:2 dla rywalki, Świątek pokazała, że może jeszcze powalczyć, to było już za późno.

Nasza tenisistka zapowiedziała, że najbliższe dni spędzi w Nowym Jorku. Na kortach będziemy mogli zobaczyć ją już 20 września na turnieju WTA 500 w Ostrawie.

Czytaj też:
Świątek odpada z US Open. Polka przegrała z mistrzynią olimpijską

Opracował:
Źródło: WPROST.pl