24 września Iga Świątek zmierzyła się na korcie z Jeleną Rybakiną w WTA w Ostawie. To Polka uznawana była za faworytkę, jednak starcie okazało się dla niej bardzo trudne. Stawką meczu był awans do półfinału turnieju, który po świetnym meczu przypadł naszej rodaczce
Zacięty tie-break
Paradoksalnie dla Polki mecz rozpoczął się dobrze. Co prawda przegrała pierwszego gema, lecz później triumfowała w kolejnych trzech z rzędu, popisując się kilkoma świetnymi returnami. Na tym etapie spotkania pochodząca z Kazachstanu zawodniczka wiele razy trafiła w siatkę, czym pomagała warszawiance. Później jednak role nieco się odwróciły, ponieważ to nasza reprezentantka zaczęła popełniać błędy, kłopoty sprawiały jej przede wszystkim backhandy. Do rozstrzygnięcia pierwszego seta potrzebny był tie-break. Okazał się on zacięty, ale triumfowała w nim Świątek.
Świątek potrafiła wychodzić z opresji
Paradoksalnie to w drugiej części spotkania Polce szło lepiej, choć była coraz bardziej zmęczona, a także doznała drobnego urazu uda. Dlatego grała z zabandażowaną nogą. Mimo tego potrafiła wyjść nawet z największych opresji. Tak, jak choćby w drugim gemie, gdy przegrywała już 15:40, by ostatecznie przechylić losy gema na własną stronę. Wiele podwójnych błędów Rybakiny sprawiło, że Świątek z łatwością wyszła na prowadzenie 3:0. Później zawodniczka z Kazachstanu wygrała jeszcze dwa gemy, ale pozwalała też przełamywać się warszawiance, wskutek czego ta zwyciężyła 6:2 i 2:0 w całym meczu.
W półfinale zagra z Marią Sakkari. Mecz ten odbędzie się 25 września.
Czytaj też:
Wybrano drużynę gwiazd mistrzostw Europy. Wyróżniony został jeden Polak