Iga Świątek awansowała do finału WTA 1000 w Rzymie! Koncert Polki w starciu Aryną Sabalenką

Iga Świątek awansowała do finału WTA 1000 w Rzymie! Koncert Polki w starciu Aryną Sabalenką

Iga Świątek po wygranym meczu
Iga Świątek po wygranym meczu Źródło: Newspix.pl / EXPA/Eibner/Weber
Iga Świątek awansowała do finału WTA 1000 w Rzymie! Z Aryną Sabalenką w 2022 roku zmierzyła się już trzeci raz i odniosła trzecie, bardzo cenne zwycięstwo. Polka nie dała Białorusince żadnych szans.

Niesamowitą passę ma Iga Świątek do pewnego czasu. Pochodząca spod Warszawy zawodniczka zwyciężyła w 26 spotkaniach z rzędu, wygrywając cztery kolejne turnieje, w których występowała. W WTA 1000 w Rzymie również radziła sobie bardzo dobrze. Wystartowała od drugiej rundy. Najpierw pokonała Elenę-Gabrielę Ruse, Wiktorię Azarenkę oraz Biancę Adreescu. W półfinale spotkała się z kolei z Aryną Sabalenką, z którą również wygrała.

Iga Świątek nie dała szans Arynie Sabalence w pierwszym secie

Pierwszy set rozpoczął się bardzo dobrze dla naszej zawodniczki. Już w początkowym gemie udało jej się przełamać rywalkę i wyjść na prowadzenie. Co prawda po chwili Białorusinka odpłaciła się tym samym, aczkolwiek kolejne dwa oddała w prosty sposób, popełniając kilka błędów w krótkim odstępie czasu. Na tym etapie spotkania grała bardzo nierówno – już w piątym gemie miała na swoim koncie 10 niewymuszonych błędów.

Wydaje się, że nawet pomimo pecha w niektórych sytuacjach (jak poślizgnięcie się) w jednej z akcji, Świątek zachowywała większy spokój i to pozwalało jej wychodzić z opresji. Tak stało się choćby w szóstym gemie, wygranym po „wyrzuceniu” rywalki za kort. W kolejnym raszynianka jeszcze poszła za ciosem i między innymi po skutecznym returnie wyszła na prowadzenie 5:2, a po chwili było już 1:0 w setach, gdy Sabalenka posłała piłkę w aut.

Iga Świątek awansowała do finału WTA 1000 w Rzymie po pokonaniu Aryny Sabalenki

Dobrą passę Polka kontynuowała również na początku drugiego seta. W pewnym momencie bilans akcji, po którym zdobywała kolejne „oczka”, wynosił aż 13 z rzędu. Tym samym również ona wygrała pierwszy gem w tej partii starcia. Wielu z zagrań Świątek Sabalenka nie była w stanie odpowiednio skontrować i dlatego przegrywała kolejne części seta. Nawet kiedy Białorusince udało się zdobyć kilka punktów i doprowadzić do wyniku 40:40 w jednym z gemów, w końcu myliła się w prosty sposób. Reprezentantka naszego kraju wyszła więc na prowadzenie 3:0 w drugim secie po tym, jak jej przeciwniczka popełniła dwa błędy serwisowe w jednej akcji.

Sabalenka próbowała wybić oponentkę z rytmu nawet takimi „chwytami” jak wezwanie fizjoterapeutki w momencie, kiedy Polka notowała dobrą passę. Białorusince na niewiele się to zdało, bo chwilę później było już 5:1 dla Świątek. W ostatnim gemie nasza tenisistka popisała się znakomitym returnem, efektownym bekhendem i przypieczętowała triumf 2:0. Tym samym raszynianka zagra w wielkim finale WTA 1000 w Rzymie!

Czytaj też:
Psycholog Igi Świątek zaapelowała do jej kibiców. Bardzo ważne słowa Darii Abramowicz