Iga Świątek w ogniu krytyki. To porównanie raczej nie spodoba się polskiej tenisistce

Iga Świątek w ogniu krytyki. To porównanie raczej nie spodoba się polskiej tenisistce

Iga Świątek
Iga Świątek Źródło:PAP / Dubreuil Corinne/ABACA
Przed Igą Świątek intensywny czas, bo juz pod koniec października Polka weźmie udział w prestiżowym turnieju WTA Finals. Liderka światowego rankingu miała wystąpić także w Billie Jean King Cup, ale zrezygnowała ze startu w imprezie, co nie spodobało się prezesowi Polskiego Związku Tenisowego.

Na przełomie października i listopada odbędzie się turniej WTA Finals, w którym wystąpią najlepsze tenisistki kończącego się sezonu. Wśród nich jest Iga Świątek, która była także kandydatką do gry w Billie Jean King Cup, czyli imprezie rozpoczynającej się dzień po zakończeniu zmagań elity. Problem tym, że WTA Finals odbywa się w amerykańskim Fort Worth, a areną rywalizacji w ramach drugiego z turniejów stanie się szkockie Glasgow.

Najlepsza tenisistka świata zrezygnowała ze startu w Billie Jean King Cup tłumacząc, że jest jej przykro z tego powodu, ponieważ reprezentuje biało-czerwone barwy zawsze, gdy to tylko możliwe. Według 21-latki występ w obu turniejach mógłby być jednak niebezpieczny dla zdrowia zawodniczek i obarczony ryzykiem kontuzji. „Zamierzam podjąć rozmowy z WTA i z ITF, aby w przyszłości nie doszło do podobnych sytuacji, które są ze szkodą nie tylko dla nas tenisistek, ale też dla fanów tenisa” – zadeklarowała.

Iga Świątek krytykowana

Decyzja Świątek nie spodobała się prezesowi Polskiego Związku Tenisowego, Mirosławowi Skrzypczyńskiemu. Jak zauważył, Polki po raz pierwszy w historii awansowały do finału Billie Jean King Cup i po raz pierwszy mogły rywalizować o mistrzostwo, właśnie ze Świątek w składzie. – Oczywiście życzymy Świątek, aby w turnieju WTA Finals sięgnęła po końcowy triumf, ale co w sytuacji, gdyby zmagania zakończyła wcześniej, w fazie grupowej? Wtedy okres pomiędzy jej startem w WTA Finals a Billie Jean King Cup Finals się wydłuża – stwierdził w rozmowie z tvpsport.pl.

Skrzypczyński zaznaczył, że jego zdaniem 21-latka wraz ze sztabem zbyt pochopnie podjęła decyzję o wycofaniu się z turnieju w Glasgow. Przy okazji pokusił się o porównanie do kadry prowadzonej przez Czesława Michniewicza.

Docierają do mnie komentarze, że należy poprzeć decyzję Igi, że dzięki temu zagrają inne tenisistki. Nie wyobrażam sobie jednak sytuacji, w której na mistrzostwa świata do Kataru nie leci Robert Lewandowski. Tym samym szansę dostają młodsi piłkarze, a on przygotowuje się do gry w Barcelonie. Coś mi się wydaje, że wtedy komentarze byłyby zupełnie inne – stwierdził.

Prezes PZT był również krytyczny wobec organizacji WTA (odpowiadającej za turniej w Fort Worth) oraz ITA (organizującej zmagania w Glasgow), które nie doszły do porozumienia w kwestii terminów obu imprez. – Świadczy to o swego rodzaju nieudolności oraz tym, że te organizacje nie potrafią ze sobą współpracować. I to trzeba jak najszybciej skończyć – podkreślił.

Czytaj też:
Oto najlepsi napastnicy świata według Zbigniewa Bońka. Pierwsze miejsce zarezerwował dla niego

Źródło: tvpsport.pl