Iga Świątek zrewanżowała się za zeszłoroczne Australian Open. Na WTA Doha nie dała rywalce żadnych szans!

Iga Świątek zrewanżowała się za zeszłoroczne Australian Open. Na WTA Doha nie dała rywalce żadnych szans!

Iga Świątek
Iga Świątek Źródło:Shutterstock / Mikołaj Barbanell
Iga Świątek rozpoczęła swoje zmagania w turnieju WTA w Dosze. Naprzeciwko pierwszej rakiety świata stanęła Danielle Collins, która w półfinale ubiegłorocznego Australian Open wyeliminowała raszyniankę.

Iga Świątek w końcu wróciła na kort po nieudanym występie w Australian Open. Pierwsza rakieta świata odpadła w ćwierćfinale Wielkiego Szlema z późniejszą finalistką tego turnieju – Jeleną Rybakiną.

Ten sezon dla Igi Świątek będzie przełomowym, bo raszynianka ma do obrony wiele punktów, które, póki co gwarantują jej pierwsze miejsce na świecie. Swoją walkę o kolejne punkty w bieżącym sezonie Polka rozpocznie w WTA Doha 2023, w którym notabene w zeszłym roku triumfowała.

Świątek nie grała w pierwszej rundzie z racji rozstawienia z numerem pierwszym i otrzymaniem wolnego losu, który pozwolił Polce rozpocząć zmagania od drugiej rundy, w której trafiła na Danielle Colins. Dotychczas tenisistki mierzyły się ze sobą dwa razy, a bilans zawodniczek wynosi 1:1, lecz to Amerykanka pokonała raszyniankę w półfinale zeszłorocznego Australian Open.

WTA Doha: Iga Świątek – Danielle Collins. Kosmiczny pierwszy set w wykonaniu Polki

Iga Świątek zanotowała wymarzony początek tego spotkania. Pierwsza rakieta świata rozpoczęła od podwójnego przełamania rywalki, co dało jej spokojne prowadzenie 4:0. Polka od początku była bardzo agresywna na zagrywce i tuż po niej, co sprawiało, że zakłopotana Collins popełniała sporo błędów.

Nawet jeśli raszyniance nie wychodził pierwszy serwis, to drugi i tak siał spustoszenie po stronie Amerykanki. Pierwszego seta Iga Świątek zwyciężyła 6:0, a Collins w tym secie zdobyła tylko cztery punkty. Mimo tak spektakularnego triumfu to na przerwę przed drugą partią schodziła bardzo skupiona i skoncentrowana na celu.

Iga Świątek nie zwolniła tempa w drugim secie

Drugą partię tego meczu Iga Świątek rozpoczęła tak samo, jak pierwszego. Polka szybko wyszła na prowadzenie i zaraz po nim przełamała swoją rywalkę. Przy wyniku 2:0 i podaniu raszynianki zrobiło się trochę niebezpiecznie, kiedy Amerykanka wyszła na prowadzenie 15:30 i miała okazję, by wrócić do tego spotkania. Na szczęście mimo młodego wieku reprezentantka Polski jest bardzo doświadczona i mimo gry na przewagi, nie pozwoliła rywalce złapać kontakt i ostatecznie obroniła swoje podanie.

W meczu z Igą Świątek Danielle Collins dała radę zdobyć tylko jednego gema, a polska tenisistka ostatecznie zatriumfowała 2:0 (6:0, 6:1) i pewnie awansowała do trzeciej rundy. W tym pojedynku Polka zmierzy się z Belindą Bencic.

Czytaj też:
Ogromne emocje w meczu Huberta Hurkacza! Takich wymian się nie zapomina
Czytaj też:
Iga Świątek przyznała to bez ogródek. Opowiedziała o trudnej dla niej kwestii