Dwa oblicza Magdy Linette. To nie był jej dzień w WTA Charletson

Dwa oblicza Magdy Linette. To nie był jej dzień w WTA Charletson

Magda Linette
Magda Linette Źródło:PAP / Gary I. Rothstein
Magda Linette, która ma łatkę pogromczyni faworytek, tym razem nie wywiązała się z tej roli. W WTA Charleston przystąpiła do rywalizacji z Madison Keys i niestety to Polka pożegnała się z turniejem.

Po wielkim sukcesie, jakim było dotarcie aż do półfinału Australian Open, Magda Linette „osiadła” w Ameryce Północnej, gdzie jednak nie idzie jej już tak dobrze. Od pewnego czasu reprezentantka Polski nie jest w najlepszej formie i właśnie dostaliśmy kolejny dowód na potwierdzenie tej tezy. 31-latka dość szybko odpadła z tegorocznej edycji WTA Charleston.

Gorsza forma Magdy Linette w USA

Jest to już czwarty turniej z rzędu, który odbywa się w Stanach Zjednoczonych, a pochodząca z Poznania tenisistka bierze – a raczej brała – w nim udział. Najpierw wystartowała w Austin, z którego odpadła po pierwszym meczu. Podobnie było w Indian Wells. Następnie przyszedł czas na występy w Miami Open, gdzie rozegrała trzy mecze i nieźle poradziła sobie w deblu. Kiedy jednak wróciła do rywalizacji singlowej w Charleston, znów efektem jest szybkie odpadnięcie oraz niedosyt.

Tym razem przygoda Linette z rozgrywkami kończy się na drugim starciu. W pierwszym pokonała Warawarę Graczewą i zrewanżowała się jej za porażkę w Austin. Madison Keys była jednak za mocna.

Zwroty akcji w meczu Magdy Linette z Madison Keys

Amerykanka zaznaczyła swoją przewagę już w pierwszym secie. Choć ten zaczął się od wyrównanej batalii w dwóch pierwszych setach (triumfowały serwujące), to potem już tylko jedna z tenisistek dominowała na korcie. Keys potrafiła przełamać dwa Linette dwukrotnie, która z kolei zagrażała przeciwniczce jedynie pojedynczymi zagraniami. Pierwszy set Polka przegrała 2:6.

W drugim secie obejrzeliśmy intrygujący zwrot akcji, ponieważ to poznanianka przejęła inicjatywę i dość szybko wyszła na prowadzenie 3:0. Role jakby się odwróciły, a zawodniczce ze Stanów Zjednoczonych nieco puszczały nerwy. Skuteczniejsza i dokładniejsza Linette zatriumfowała w tej partii 6:3.

Niestety jednak w trzeciej i ostatniej części meczu Keys doszła do siebie i znowu postawiła na swoim. Podobnie jak wcześniej nasza rodaczka, tak teraz ona zdobyła szybką przewagę na 3:0, której nie oddała już do końca. Wynik 6:1 w ostatnim secie podkreślił jej dominację. W związku z tym Biało-Czerwona przegrała 1:2 i pożegnała się z zawodami.

Czytaj też:
Zacięty bój Huberta Hurkacza w Estoril! Nerwówka do samego końca
Czytaj też:
Dosadne słowa Igi Świątek o Rosjanach i Białorusinach. „Tenis mógł zrobić więcej, by pokazać, że jest przeciwko wojnie”

Źródło: WPROST.pl