Aryna Sabalenka ze szczerym wyznaniem. To ona jest najlepszą przyjaciółką Białorusinki

Aryna Sabalenka ze szczerym wyznaniem. To ona jest najlepszą przyjaciółką Białorusinki

Aryna Sabalenka i Paula Badosa
Aryna Sabalenka i Paula Badosa Źródło:Newspix.pl / ZUMA
Aryna Sabalenka rozpoczęła kolejny tydzień panowania na tronie liderki rankingu WTA. Białorusinka po US Open przejęła pierwszą pozycję od Igi Świątek. Choć zawodniczka nie cieszy się nadzwyczaj miłą opinią, szczególnie w Polsce, to zdradziła, że potrafiła znaleźć bratnią duszę w gronie największych gwiazd żeńskiego tenisa. Nie jest to żadna rodaczka czy Rosjanka.

Aryna Sabalenka należy obecnie do największych gwiazd żeńskiego tenisa. Choć wielu kibiców w Polsce uważa, że Białorusinka wraz z Rosjankami ze względu na wojnę w Ukrainie nie powinny występować w rozgrywkach międzynarodowych, to WTA nic sobie z tego nie robi. Zawodniczki z krajów zaangażowanych w inwazję mogą startować w oficjalnych turniejach, lecz muszą zachować neutralność. Nie mogą także rywalizować pod flagami swoich ojczyzn.

Aryna Sabalenka opowiedziała o przyjaźni z Paulą Badosą

Sabalenka długo próbowała zrzucić z tronu. Polka panowała przez 75 tygodni, lecz po ostatnim US Open musiała uznać wyższość Białorusinki, która chętnie udziela się publicznie jako liderka rankingu. Choć zawodniczka z Raszyna pogratulowała najgroźniejszej rywalce objęcia pierwszej pozycji, to raczej trudno zakładać, by między zawodniczkami występowała bliższa relacja niż zawodowy szacunek.

Okazuje się, że pomimo sporej niechęci świata tenisa do Białorusinek i Rosjanek, Sabalenka potrafiła wielką przyjaźń. Zawodniczka pochwaliła się, że darzy bardzo wielką sympatią Hiszpankę Paulę Badose. Pomimo bezpośredniej rywalizacji na korcie, obie panie potrafią odstawić sportową rywalizację na bok, wspierając się w trudnych chwilach.

„Nie często zdarza się, że możesz znaleźć swoją bratnią duszę w tourze, ponieważ rywalizujemy ze sobą. Ale mieliśmy taką umowę... na korcie jesteśmy przeciwnikami, możemy krzyczeć, co chcemy, ale poza kortem znów jesteśmy przyjaciółkami – powiedziała Sabalenka cytowana przez The Tennis Letter”.W zależności od tego, kto wygra, możemy potrzebować jednego dnia, aby zaakceptować fakt, że jedno z nas przegrało, ale potem znów zostajemy przyjaciółkami. To trudne i bardzo się cieszę, że ją mam. Jest bardzo miłą dziewczyną i posiadanie jej przy sobie jest dla mnie bardzo ważne„ – dodała liderka rankingu WTA.

twitter

Sabalenka walczy w WTA 1000 Pekin

Aryna Sabalenka w pierwszej rundzie turnieju WTA 1000 w Pekinie pokonała w dwóch setach Amerykankę Sofię Kenin. Jej kolejną rywalką będzie Katie Boulter, która pokonała wcześniej Magdalenę Fręch.

Czytaj też:
Iga Świątek potrzebuje na to dwa lata. Ujawniła, z czego jest dumna
Czytaj też:
Jelena Rybakina wściekła na decyzję WTA. Chodzi o turniej w Tokio

Opracował:
Źródło: The Tenis Letter, Interia