Dramat Novaka Djokovicia szybko się nie skończy. Marzenia o tytule mogą legnąć w gruzach

Dramat Novaka Djokovicia szybko się nie skończy. Marzenia o tytule mogą legnąć w gruzach

Novak Djoković
Novak Djoković Źródło: PAP/EPA
We wtorek Novak Djoković wycofał się z wielkoszlemowego Rolanda Garrosa. Kontuzja Serba okazała się bardzo poważna, o czym informuje „L'Equipe”.

Novak Djoković w tym sezonie nie wygrał jeszcze żadnego turnieju, a do rywalizacji w Paryżu przystępował jako obrońca tytułu. Serb stoczył dwa wymagające pięciosetowe pojedynki, z których wychodził zwycięsko. W obu przypadkach przegrywał w setach 1:2. Najpierw w III rundzie ograł Lorenzo Musettiego, a później Francisco Cerundolo. To właśnie w spotkaniu z drugim wymienionym zawodnikiem dokuczał mu ból kolana. Podczas tego starcia potrzebował pomocy medycznej oraz zastrzyków przeciwbólowych. Ostatecznie dograł mecz do końca, ale na konferencji prasowej wyznał, że być może będzie musiał wycofać się z turnieju. I tak też zrobił.

Poważna kontuzja Novaka Djokovicia

W swojej karierze 37-latek pokonał wiele przeszkód, nie zmagał się często z kontuzjami, ale tym razem przegrał z bólem. Wiele mówi też diagnoza, jaką postawiono Djokoviciowi. To uszkodzenie łąkotki przyśrodkowej w prawym kolanie. Jak informuje „L'Equipe”, serbski gwiazdor miał już przejść operację.

Dziennikarze dowiedzieli się, że przed tenisistą co najmniej trzytygodniowa przerwa od treningów. Może jeszcze jednak skończyć się na gorszym scenariuszu, czyli dłuższej pauzie. To o tyle zła informacja, że 24-krotny triumfator turniejów wielkoszlemowych nie ma w swoim dorobku jeszcze złotego medalu olimpijskiego w singlu i w tym roku najprawdopodobniej miałby ostatnią szansę, by go zdobyć.

To właściwie jeden z nielicznych celów, który chciałby spełnić. Igrzyska odbędą się na przełomie lipca i sierpnia, co sprawia, że w przypadku przedłużającej się rekonwalescencji, Djokovicia może zabraknąć w Paryżu. Pewne jest, że wykluczony jest jego udział w Wimbledonie, gdzie w poprzednim sezonie dotarł do finału.

Casper Ruud automatycznie w półfinale

Jeśli chodzi o Rolanda Garrosa, to kibice ostrzyli sobie zęby na pojedynek Serba z Casperem Ruudem w ćwierćfinale. Miał to być rewanż za ubiegłoroczny finał, w którym triumfował bardziej doświadczony tenisista. Ostatecznie Norweg bez gry przeszedł do półfinału, a od poniedziałku „Nole” zostanie zmieniony na pozycji lidera rankingu ATP przez Jannika Sinnera.

Czytaj też:
Czesi skomentowali wielki triumf Igi Świątek. „Polskiego czołgu nie dało się zatrzymać”
Czytaj też:
Iga Świątek jest dla Amerykanki prawdziwym koszmarem. Zagrają ze sobą już po raz dwunasty

Opracował:
Źródło: L'Equipe