Vital Heynen w rozmowie z Polsat Sport zaznaczył, że to igrzyska olimpijskie będą najważniejszym turniejem tego sezonu. – Ktoś ostatnio powiedział, że jedziemy do Tokio po złoty medal, ale ja się z tym nie zgadzam. Jedziemy właśnie wygrać w ćwierćfinale, by przełamać fatum, które jest nie do przełamania od 45 lat – powiedział.
Półfinał w Tokio planem minimum
Wzmianka o „fatum” nie jest przypadkowa. Biało-Czerwoni w 1976 roku sięgnęli po złoto olimpijskie, a w kolejnych turniejach szło im znacznie gorzej. Polakom wprawdzie w 1980 roku udało się zająć czwarte miejsce, ale była to ostatnia tak wysoka lokata naszych reprezentantów. W 2004, 2008, 2012 i 2016 roku odpadali właśnie w ćwierćfinale.
Walka o finał igrzysk w Tokio zostanie rozegrana 3 sierpnia. – Musimy wygrać 3 sierpnia, a wszystko, co osiągniemy ponadto, będzie tylko miłym dodatkiem – zaznaczył Heynen.
Jak podkreślił selekcjoner, to właśnie turniejowi w Japonii są podyktowane przygotowania kadrowiczów, którzy mają w tym roku do rozegrania jeszcze Ligę Narodów i mistrzostwa Europy. – W tym sezonie mamy jeden ważny turniej i są nim igrzyska olimpijskie w Tokio. Dwa pozostałe są po prostu przed i po. Liga Narodów będzie stanowić dla nas przygotowanie do igrzysk i odbędzie się w pełnej izolacji – zapowiedział.
Tokio 2020. Kiedy grają siatkarze?
Polscy siatkarze zmagania na igrzyskach rozpoczną 24 lipca meczem z Iranem. W grupie zmierzą się jeszcze z Włochami (26 lipca), Wenezuelą (28 lipca), Japonią (30 lipca) oraz Kanadą (1 sierpnia).
Czytaj też:
Hiszpańskie media komentują powołania Sousy. „Duże zaskoczenie”