Iga Świątek zdradziła, czego nauczyła się w Tokio. „Czekam na oklaski”

Iga Świątek zdradziła, czego nauczyła się w Tokio. „Czekam na oklaski”

Iga Świątek
Iga Świątek Źródło: Newspix.pl / Rafał Oleksiewicz/ PressFocus
Iga Świątek wprawdzie nie zdobyła medalu olimpijskiego, ale z Tokio wróciła bogata o nowe doświadczenia. Tenisistka opowiedziała o nich w mediach społecznościowych, gdzie podzieliła się zdjęciami z innymi sportowcami reprezentującymi Polskę.

Iga Świątek rywalizowała o medale olimpijskie zarówno w singlu, jak i mikście. W turnieju gry pojedynczej odpadła już w drugiej rundzie, gdzie przegrała z Paulą Badosą. Razem z Łukaszem Kubotem nie dała rady awansować także do półfinału gry mieszanej, a w ćwierćfinale polski duet pokonali Jelena Wiesnina i Asłan Karacjew.

Iga Świątek o igrzyskach: Wiele się nauczyłam

Kilka dni po zakończeniu swojego występu Świątek podzieliła się wspomnieniami z Japonii. „Wiele zobaczyłam, wiele się nauczyłam, poznałam wiele inspirujących osób” – napisała na InstaStory, gdzie pochwaliła się zdjęciem m.in. z Anną Plichtą, która pokazała się z bardzo dobrej strony w wyścigu kolarek ze startu wspólnego.

Tenisistka do zdjęcia pozowała również z Joanną Linkiewicz, której nie udało się wywalczyć awansu do finału w biegu na 400 metrów przez płotki. „Dzięki za dzielenie się światem lekkoatletyki, wspólne jedzenie czekoladek i jeszcze raz gratulacje za PB w eliminacjach” – dodała 20-latka, nawiązując do rekordu życiowego, jaki w Tokio pobiła Linkiewicz.

Jak się okazało, triumfatorka French Open z 2020 roku kibicowała także żeglarkom. Świątek stwierdziła, że dzięki Magdalenie Kwaśniej, Agnieszce Skrzypulec i Jolancie Ogar obejrzała większość wyścigów, przez co „czuje się ekspertem w dziedzinie”. „Wiem nawet czym jest szkwał i czekam na oklaski” – zażartowała.

Czytaj też:
Tokio 2020. Joanna Linkiewicz poza finałem igrzysk

Źródło: WPROST.pl / Instagram