Po kontuzji Milika nie ma już śladu. Powrót do formy przypieczętował golem

Po kontuzji Milika nie ma już śladu. Powrót do formy przypieczętował golem

Arkadiusz Milik
Arkadiusz Milik Źródło: Newspix.pl / ICON SPORT
Arkadiusz Milik czekał prawie pięć miesięcy na ten moment. Reprezentant Polski w meczu Olympique'u Marsylia z Lorient trafił do siatki rywali. Jego klub rozbił rywala 4:1.

doznał w ostatniej kolejce sezonu 2020/2021 kontuzji, która wykluczyła go między innymi z udziału w . Reprezentant Polski podczas spotkania z Metz zdobył bramkę, czym uratował remis. Później okazało się niestety, że napastnik ma problemy z lewym kolanem. Z pozoru niegroźna kontuzja nie tylko odebrała mu szansę na udział w mistrzostwach Europy, ale także wyeliminowała go z 13 klubowych meczów w sezonie 21/22.

Powrót Milika

Milik wrócił do gry w klubie dopiero pod koniec września. Polak wszedł na boisko w meczu przeciwko Galatasaray, który zakończył się bezbramkowym remisem. W ligowym spotkaniu przeciwko Lille Polak rozegrał całą drugą połowę, ale nie pomógł swojej drużynie w wywalczeniu punktów – Olympique przegrał 0:2. Napastnik nie został powołany na zgrupowanie reprezentacji Polski i w spokoju przygotowywał się do 10. kolejki Ligue 1, która miejmy nadzieję, będzie dla niego przełomowa.

Olympique Marsylia – Lorient. Wysoki wynik na Stade Velodrome

W trzecim swoim meczu w tym sezonie Arkadiusz Milik rozegrał pełne 90 minut. Jego drużyna od początku dominowała przeciwnika, ale niespodziewanie to goście wyszli na prowadzenie, ponieważ rzut karny został wykorzystany przez Armanda Lauriente'a. Ku uciesze fanów Les Olympiens jeszcze w pierwszej połowie udało się gospodarzom wyrównać. Strzelcem bramki okazał się Boubacar Kamara, który najpierw oddał strzał zza pola karnego, a gdy bramkarz sparował uderzenie, wykorzystał podanie swojego kolegi z drużyny i umieścił piłkę w siatce.

Na 2:1 strzelił Matteo Guendouzi, a strzał na 3:1, który zapewnił bezpieczną przewagę, należał do Arkadiusza Milika. Kontra Dimitra Payeta zakończyła się podaniem do ładnie, krzyżowo wychodzącego Polaka, który pokonał bramkarza Lorient uderzeniem z prawej nogi. Ostateczny wynik ustalił Guendouzi, który zaliczył w tym spotkaniu dublet.

twitterCzytaj też:
Po stracie gola „odreagował” na koledze z drużyny. Jest nagranie

Opracował:
Źródło: WPROST.pl