Mawiają na niego "Il Trattore" czyli "Traktor", ale każdy kibic Interu zapamięta go jako "Il Capitano". Za życia stał się żywą legendą "Nerazzurich". W sobotę, Javier Zanetti, po niemal 20 latach spędzonych w klubie, pożegnał się z kibicami z Mediolanu.
Legendarny obrońca wystąpił po raz ostatni na Stadio Giuseppe Meazza w zwycięskim meczu przeciwko Lazio Rzym. Tuż po zakończeniu spotkania 40-letni zawodnik wygłosił krótką przemowę, a następnie, ze łzami w oczach, przy owacji tysięcy "tifosi" udał się do szatni.
- Jestem szczęśliwy, że mogłem przeżyć tutaj wiele wspaniałych chwil i występować w klubie, który naprawdę kocham i zawsze będę kochał - powiedział wzruszony piłkarz.
Zanetti trafił do Interu w 1995 roku. W klubie ze stolicy Lombardii rozegrał 614 ligowych spotkań, w których strzelił 12 goli. Pięciokrotnie zdobył mistrzostwo Włoch, a w 2010 roku sięgnął po puchar Ligi Mistrzów. Żaden "straniero" nie może pochwalić się większą liczbą występów w Serie A. Z piłkarzy włoskich lepszy dorobek ma jedynie Paolo Maldini, który przez całą karierę grał dla lokalnego rywala - Milanu.
pr, Agencja TVN/x-news