- W poniedziałek rozpoczniemy usuwanie istniejącej murawy. Jeśli uda się ją zwinąć, to zostanie przekazana nieodpłatnie na jakiś pożyteczny cel. Ale czy to będzie możliwe, przekonamy się dopiero po rozpoczęciu procesu - wyjaśnił prezes odpowiedzialnej za tę operację firmy "Zielona Architektura" Marek Wypychowski. Jeśli znajdzie się chętny, prawie hektar (9000 m kw.) zwiniętej trawy będzie musiał zabrać ze Stadionu Narodowego. - Jeśli będziemy ją zwijać, usunięcie potrwa dłużej niż frezowanie murawy. Ale od środy powinniśmy rozpocząć układanie nowej murawy - dodał Wypychowski.
Jeszcze nie wiadomo, skąd przyjedzie nowa trawa. - W weekend będziemy oglądać trawy-kandydatki i wybierzemy najlepszą. Skąd mogą przyjechać? W grę wchodzą cztery kierunki: Polska, Holandia, Austria oraz Czechy - zaznaczył. Według Wypychowskiego, nowa trawa będzie gęściejsza i mocniejsza niż dotychczasowa. - Obecna jest nieco przerzedzona, choć rozegrano na niej ledwie trzy mecze - stwierdził. Jego firma zajmie się również pielęgnacją murawy przed Euro-2012 i w trakcie trwania turnieju. - Zaczniemy od tego, że przez tydzień po ułożeniu będziemy naświetlać ją specjalnymi lampami, by się lepiej ukorzeniła. To zawsze kłopot na stadionach, które mają spory dach - podkreślił.
Później zabiegi pielęgnacyjne będą polegać głównie na nawadnianiu i koszeniu trawy. Zgodnie z wytycznymi UEFA, podczas treningów i meczów ME musi ona mieć długość 23 milimetrów, a boisko posiadać będzie 18 pasów równoległych do linii końcowej o szerokości niespełna sześciu metrów.
zew, PAP