Reprezentacja Polski rozegrała pierwszy mecz na mistrzostwach Europy ze Słowacją. Biało-Czerwoni wyszli na spotkanie w składzie: Wojciech Szczęsny – Bartosz Bereszyński – Kamil Glik – Jan Bednarek – Maciej Rybus – Kamil Jóźwiak – Grzegorz Krychowiak – Karol Linetty – Mateusz Klich – Piotr Zieliński – Robert Lewandowski.
Polska – Słowacja. Pierwsza połowa dla Słowaków
Pierwsze 15 minut spotkania było bardzo wyrównane. Obie drużyny solidnie weszły w spotkanie. Biało-Czerwoni starali się rozgrywać atak pozycyjny i szukać luk w obronie rywali. Podopieczni Paulo Sousy popisali się też paroma płynnymi akcjami, które sprawiły, że obrońcy Słowacji musieli mocno się postarać, by nie dopuścić do straty bramki. Słowacy też nie byli „bezzębni” – były zawodnik polskiej Ekstraklasy groźnym strzałem po ziemi postraszył Wojciecha Szczęsnego.
Fatalnie zaczął się drugi kwadrans spotkania. W 18 minucie Robert Mak przepuścił na lewym skrzydle piłkę pomiędzy nogami Bartosza Bereszyńskiego, wbiegł w pole karne i oddał strzał. Futbolówka odbiła się od pleców Wojciecha Szczęsnego i niefortunnie wpadła do bramki. Trafienie zostało zaliczone jako samobójcze polskiego golkipera. Wydawać się mogło, że w linii defensywy Biało-Czerwonych nie funkcjonowała komunikacja, brakowało zrozumienia i płynności w wymianie podań. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:0 dla Słowaków.
Czerwona kartka Krychowiaka i przegrana Biało-Czerwonych
Polacy genialnie weszli w drugą połowę spotkania ze Słowacją. Szybka akcja lewym skrzydłem zaowocowała bramką w wykonaniu Karola Linetty'ego. Już w 46. minucie Biało-Czerwoni naprawili błąd z pierwszej połowy i wyrównali stan spotkania (1:1). Reprezentanci Polski zaczęli grać pewniej, o wiele lepiej w odbiorach i akcjach ofensywnych prezentował się na przykład Kamil Jóźwiak. Duży problem podopiecznych Paulo Sousy pojawił się w 62. minucie, ponieważ drugi żółty kartonik ujrzał Grzegorz Krychowiak. Zawodnik został wyproszony z boiska, a nasi piłkarze musieli przez prawie pół godziny radzić sobie bez jednego zawodnika na boisku.
Nie trzeba było dużo czas, żeby Słowacy wykorzystali przewagę liczbową zawodników. W 69. minucie po rzucie rożnym strzał nogą oddał Milan Skriniar. Zawodnik precyzyjnie skierował piłkę w prawy, dolny róg bramki i mimo że trzech, czterech zawodników reprezentacji Polski stanęło przed futbolówką, ta znalazła drogę do bramki. Biało-Czerwoni nie zdołali już podjąć rękawicy i całe spotkanie zakończyło się wynikiem 2:1 dla naszych przeciwników.
Euro 2020
Terminarz: Grupa E
14 czerwca, poniedziałek
godz. 18:00
Polska – Słowacja
godz. 21:00
Hiszpania – Szwecja
18 czerwca, piątek
godz. 21:00
Szwecja – Słowacja
19 czerwca, sobota
godz. 21:00
Hiszpania – Polska
23 czerwca, środa
godz. 18:00
Szwecja – Polska
Słowacja – Hiszpania
Czytaj też:
„Piotr Zieliński jest lepszy od Hamsika”. Słowacki bramkarz porównuje gwiazdy obu reprezentacji