Jest diagnoza dla Leonardo Spinazzoli. Jak długo będzie pauzował obrońca? „Niedługo wrócę!”

Jest diagnoza dla Leonardo Spinazzoli. Jak długo będzie pauzował obrońca? „Niedługo wrócę!”

Leonardo Spinazzola
Leonardo Spinazzola Źródło:Newspix.pl / Zuma / Fabio Ferrari
Leonardo Spinazzola otrzymał diagnozę od lekarzy. Potwierdziły się podejrzenia co do kontuzji, której lewy obrońca doznał w spotkaniu Euro 2020 z Belgią.

Włochy i Belgia (2:1) rywalizowały ze sobą 3 lipca w ramach ćwierćfinału mistrzostw Europy. Jednym z najlepszych piłkarzy na boisku był Leonardo Spinazzola, który jednak nie mógł dokończyć spotkania. Zawodnik AS Romy musiał zejść z boiska, z powodu urazu. Była 78. minuta meczu, kiedy ruszył sprintem do długiego podania od kolegi, ale po przebiegnięciu kilku metrów upadł na murawę, a niedługo potem został zniesiony na noszach.

Słodko-gorzka wiadomość dla Leonardo Spinazzoli

Wstępne diagnozy były dla Spinazzoli były kiepskie. Co prawda potwierdziło się, że Włoch faktycznie zerwał ścięgno Achillesa, ale jego przerwa od gry potrwa krócej, niż pierwotnie przewidywano. Początkowo sugerowano nawet 12 miesięcy pauzy dla reprezentanta Italii, ostatecznie jednak stwierdzono, że będzie mógł wrócić do gry za około pół roku.

Bez wątpienia dla Squadra Azzura jest to duża strata, ponieważ Spinazzola od początku turnieju był jednym z najlepiej grających zawodników tej drużyny. W półfinale Euro 2020 podopieczni Roberto Manciniego zmierzą się z Hiszpanią, która może wykorzystać nieobecność lewego obrońcy na swoją korzyść.

Reprezentacja Włoch wspiera Spinazzolę

– Bardzo żałujemy, że go z nami nie będzie – powiedział Mancini na pomeczowej konferencji prasowej. – Niedługo wrócę! Z takim duchem zespołu nie ma rzeczy niemożliwych – miał stwierdzić sam zawodnik, cytowany na Twitterze przez Fabrizio Romano, włoskiego dziennikarza.

W internecie pojawił się też filmik, na którym Spinazzola spotyka się jeszcze raz z resztą drużyny. Lewy obrońca został wyściskany przez kolegów z zespołu, który później, wraz ze sztabem szkoleniowym, śpiewał i bił brawo na cześć piłkarza.

twitterCzytaj też:
Michał Pazdan żegna się z Turcją i wraca do Ekstraklasy. „Nie podjąłem decyzji od razu”

Opracował:
Źródło: FIGC