Jeszcze w czerwcu szef TVP Sport zapewniał, że Dariusz Szpakowski skomentuje finał Euro 2020. Na dwa dni przed meczem Włochy – Anglia ogłosił jednak, że przed mikrofonami zasiądą Mateusz Borek i Kazimierz Węgrzyn.
Kurski zaproponował „duet marzeń”
Jak się okazuje, Jacek Kurski miał inną wizję dotyczącą duetu komentatorskiego. Prezes telewizji publicznej w rozmowie z WP Sportowe Fakty podkreślił, że jest fanem Szpakowskiego. – Dla mojego pokolenia po erze Jana Ciszewskiego był nr 1. Przyjąłem jednak do wiadomości decyzję dyrekcji TVP Sport. Próbowałem namówić zainteresowanych na duet marzeń – zdradził dodając, że jego pomysł nie zyskał aprobaty kierownictwa stacji sportowej.
Dopytywany Kurski potwierdził, że chciał, by mecz finałowy skomentowali Borek i Szpakowski. – Miałem nadzieję na swoiste przekazanie pałeczki podczas prestiżowej, wielomilionowej transmisji. Rozmawiałem o tym pomyśle w miarodajnym gronie, ale wyczułem, że po stronie obu komentatorów nie ma chęci na jego realizację – podkreślił.
Według prezesa TVP wspomniani dziennikarze nie chcieli współpracować, ponieważ jeden z nich musiałby pozostać w roli eksperta, a drugi byłby głównym komentatorem. – Zarówno Szpakowski, jak i Borek są samcami alfa. Dlatego, jak sądzę, nie doszło do realizacji tego rozwiązania – ocenił.
Czytaj też:
Euro 2020. Szpakowski nie skomentuje finału. Borek: Darek czuje się pewnie rozczarowany