Gol, którego nie powinno być? Ogromna burza po decyzji z półfinału Ligi Mistrzów

Gol, którego nie powinno być? Ogromna burza po decyzji z półfinału Ligi Mistrzów

Artur Soares Dias, Carlo Ancelotti
Artur Soares Dias, Carlo Ancelotti Źródło:PAP/EPA / JuanJo Martin
Nie milkną echa wokół sytuacji, która miała miejsce przy golu wyrównującym w meczu pomiędzy Realem Madryt a Manchesterem City. The Citizens zremisowali na terenie Królewskich (1:1), ale wiele wskazuje na to, że przy akcji z trafieniem Kevina De Bruyne obsada sędziowska popełniła fatalną pomyłkę.

We wtorkowy wieczór zmierzyli się aktualni mistrzowie Hiszpanii i Anglii. Mecz, który określany był mianem przedwczesnego finału, przyniósł trochę emocji. Trzeba jednak przyznać, że zarówno Real Madryt, jak i Manchester City, zagrały rozważnie, nie rzucając wszystkich sił na pierwsze spotkanie. Nie obyło się jednak bez kontrowersji. Okazuje się bowiem, że w trakcie dłuższej akcji i trafieniu na 1:1, mogło dojść do przewinienia.

Real Madryt – Manchester City na remis w półfinale Ligi Mistrzów

Królewscy objęli prowadzenie w pierwszej połowie po kapitalnym trafieniu Viniciusa Juniora. Brazylijczyk kropnął idealnie zza pola karnego, nie dając szans ani defensorom gości na skuteczny blok, ani bramkarzowi na sparowanie futbolówki.

Real dał sobie jednak odebrać zwycięstwo w drugiej części gry. W 67 minucie równie ładnym, a na pewno celnym strzałem, co Vinicius Jr., popisał się Kevin De Bruyne. Lider The Citizens dał bezcenny remis drużynie, kto wie, czy nie kluczowy w perspektywie dwumeczu. Rewanż angielski klub zagra bowiem na swoim terenie.

Niewykluczone, że zupełnie inaczej mógłby potoczyć się scenariusz wtorkowego meczu w Madrycie, gdyby sędzia Artur Soares Dias oraz jego asystent nie pozwolili kontynuować gry przy dłuższym fragmencie, który ostatecznie doprowadził do gola Belga. Przy bocznej linii, tuż pod nosem Carlo Ancelottiego, Bernardo Silva nie zdołał utrzymać piłki w polu gry. Pokazała to m.in. technologia telewizji beIN Sports, zastosowana w pomeczowym studio.

twitter

Carlo Ancelotti ukarany kartką za… słuszne dyskusje?

Włoski szkoleniowiec Realu otrzymał nawet kartkę za wygłoszenie swoich wątpliwości, dotyczących sytuacji z Silvą. Inną kwestią jest fakt, czy sędziowie faktycznie powinni cofnąć akcję o prawie 20 sekund, skoro od wyjścia piłki poza pole gry, futbolówka zdążyła jeszcze wrócić do piłkarzy Realu, żeby Królewscy ostatecznie ją stracili.

Kontrowersja pozostaje jednak niezmienna, bo sędziowie nie zdecydowali się na konsultację z technologią VAR, dostępną w trakcie ważnych rozgrywek UEFA.

Czytaj też:
Piłkarskie szachy w Madrycie. Sprawa awansu do finału Ligi Mistrzów wciąż otwarta
Czytaj też:
Krzysztof Piątek przeniesie się do legendarnego klubu? Polak blisko transferu

Opracował:
Źródło: X / @beINSPORTS_EN