Plaga urazów przed wielkimi turniejami zawsze zbiera swoje żniwo i nie inaczej jest tym razem. Z tego rodzaju problemami zmagają się między innymi nasi grupowi rywale, czyli reprezentacja Argentyny. Właśnie zostali zmuszeni do tego, aby na dwa dni przed startem turnieju podmienić w swojej kadrze dwóch piłkarzy. Wszystko przez kontuzje.
Dwie zmiany w reprezentacji Argentyny tuż przed startem mundialu
Wszystko wyszło na jaw już po pierwszym treningu, jaki odbyli Albicelestes po przylocie do Kataru. Jednakowoż zaraz po meczu towarzyskim ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi Lionel Scaloni, selekcjoner ekipy z Ameryki Południowej, sugerował, iż w ostatniej chwili może dojść do zmian personalnych w zespole. – Są z nami zawodnicy, którzy nie są w 100 proc. gotowi do gry. Mamy kilka problemów – stwierdził wówczas na konferencji prasowej.
Dwóch pechowców, o których mowa, to Nicolas Gonzales i Joaquin Correa. Pierwszy nawet nie pojawił się na boisku w starciu z ZEA (5:0), drugi z kolei wszedł z ławki w drugiej połowie, ale jak się okazało, nie był to dobry pomysł. Ostatecznie więc tych dwóch piłkarzy na pewno nie zobaczymy w akcji podczas mundialu. Szczęście w nieszczęściu dla Albicelestes polega na tym, iż nie były to wiodące postacie w ekipie.
Jako że zmian w kadrach można dokonywać do 24 godzin przed pierwszym meczem mistrzostw świata, Scaloni skorzystał z tego przywileju. Zamiast wcześniej wymienionej dwójki do Kataru przylecą Angel Correa z Atletico Madryt i Thiago Almada z Atlatny United. Pierwszy mecz Argentyny na mundialu to spotkanie z Arabią Saudyjską zaplanowane na 22 listopada.
Mundial 2022. Kadra reprezentacji Argentyny na mistrzostwa świata w Katarze
Bramkarze: Martinez, Rulli, Armani
Obrońcy: Molina, Montiel, Romero, Pezzella, Otamendi, Martinez, Acuna, Tagliafico, Foyth
Pomocnicy: De Paul, Paredes, Mac Allister, Rodriguez, Papu Gomez, Fernandez, Palacios, Di Maria, Almada,
Napastnicy: Martinez, Alvarez, Dybala, Messi, Correa
Czytaj też:
Cezary Kulesza postawił Polakom jasny cel. On już wie, jak zagramy z MeksykiemCzytaj też:
Tak zmienił się Robert Lewandowski. Sławomir Peszko wskazał jedną rzecz