Reprezentacja Francji doskonale weszła w mistrzostwa świata w Katarze. Podopieczni Didiera Deschampsa pokonali Australię 4:1, pomimo faktu, iż początek spotkania ułożył im się fatalnie. Już w 9. minucie Australijczycy wyszli na prowadzenie po golu Craiga Goodwina, a cztery minuty później fatalnej kontuzji nabawił się Lucas Hernandez, którego zastąpił na boisku jego brat, Theo. Diagnoza gwiazdora Bayernu Monachium jest bezlitosna. Mundial jest już dla niego zakończony i prawdopodobnie przegapi większość sezonu klubowego.
Lucas Hernandez wypada z mundialu
Francuski Związek Piłki Nożnej podał, że Lucas Hernandez nabawił się jednej z najgorszych dla piłkarza kontuzji, czyli zerwania więzadeł krzyżowych w kolanie. Niestety Didier Deshamps nie może powołać już nikogo w jego miejsce, ponieważ termin na dokonanie takiego ruchu upłynął 21 listopda.
– Hernandez musi zrezygnować z mundialu. Miał rezonans magnetyczny w klinice Aspetar po meczu z Australią. Badanie to niestety potwierdziło pierwszą diagnozę: zerwanie więzadła krzyżowego przedniego kolana prawego. Lucas Hernandez jest więc niestety wyeliminowany do końca mistrzostw świata – czytamy w komunikacie.
Wielki pech reprezentacji Francji
Reprezentacja Francji jest prawdopodobnie najbardziej zdziesiątkowaną w trakcie trwającego mundialu. Już po ogłoszeniu 26-osobowej kadry na mundial w Katarze podczas treningu urazu nabawił się Christopher Nkunku, który był kreowany na jedną z największych rewelacji mundialu, a także zdobywca Złotej Piłki Karim Benzema, który walczył z urazem mięśniowym jeszcze przed wylotem do Azji. Niestety on także w trakcie treningu nabawił się kontuzji.
Didier Deschamps miał możliwość powołania kogoś w miejsce napastnika Realu Madryt, ale nie zdecydował się na taki ruch. Poza wymienionymi piłkarzami do Kataru z powodów kontuzji nie mogli polecieć: N'golo Kante, Paul Pogba, Mike Maignan i Presnel Kimpembe.
Czytaj też:
Wayne Rooney dosadnie skomentował rozwiązanie kontraktu Cristiano Ronaldo. „Nie jestem zdziwiony”Czytaj też:
Wojciech Szczęsny broni „Lewego” po meczu z Meksykiem. „Mieliśmy mecz pod kontrolą”