Na Euro 2024 zakończył się kolejny etap mistrzostw. W walce o tytuł zostało już tylko osiem ekip. Wśród nich brakuje Włochów. Obrońcy tytułu sprzed trzech lat pożegnali się już z imprezą na etapie 1/8 finału. Jest za to Turcja, która we wtorek zadziwiła kibiców wielkim występem przeciwko reprezentacji Austrii.
Młody Turek znów dał o sobie znać
W fazie grupowej nie brakowało zachwytów pod adresem Austriaków. Zespół Ralfa Rangnicka był rewelacją polskiej grupy. W świetnym stylu rozprawił się z Biało-Czerwonymi, a w meczu ostatniej kolejki pokonał Holendrów oraz wykorzystał potknięcie Francuzów. Jako pierwszy zespół z grupy miał trafić na teoretycznie słabszego rywala. Okazało się, że Turcy zagrali świetnie jako zespół. Za sprawą dobrze grającej defensywy utrzymali do końca meczu prowadzenie i dzięki triumfowi 2:1 awansowali do ćwierćfinału.
Po raz kolejny ważną postacią zespołu Vincenzo Montelli był Arda Guler. Na początku Euro 2024 wspominaliśmy, że nastoletni piłkarz Realu Madryt zdobywając bramkę w meczu z Gruzją pobił rekord Crisitano Ronaldo, stając się najmłodszym zawodnikiem w historii Euro z golem w debiucie.
Teraz Guler znów znalazł się w jednym gronie z Ronaldo. Turka, Portugalczyka oraz Wayne’a Rooney’a łączy fakt, że cała trójka zanotowała bramkę i asystę na Euro podczas jednej edycji ME będąc nastolatkami. Starsi koledzy po fachu Gulera zrobili to 20 lat temu podczas imprezy w Portugalii.
Rezerwowy poszedł w ślady legendy jugosłowiańskiej piłki
Przed meczem Turków awans do ćwierćfinału zapewnili sobie Holendrzy. Ekipa Ronalda Koemana nie miała problemów z pokonaniem Rumunii 3:0, mimo że przeciwnicy wyszli z grupy z pierwszego miejsca, a Pomarańczowi z trzeciego. Bramki dla byłych rywali Polaków zdobyli Cody Gakpo oraz Donyell Malen. Ten drugi wpisał się do wąskiego grona zawodników w historii mistrzostw Europy.
Zawodnik Borussii Dortmund rozpoczął mecz na ławce rezerwowych. Wszedł na boisko wraz z początkiem pierwszej połowy, po czym zdobył dwie bramki. Tym samym przeszedł do historii mistrzostw Europy jako drugi zmiennik z dwoma golami w meczu. Pierwszym był reprezentant Jugosławii Savo Milosević, który dokonał podobnej sztuki w meczu ze Słowenią podczas Euro 2000.
Strona dla dorosłych podczas Euro 2024
Choć w grze o mistrzostwo pozostało coraz mniej ekip, to nadal popularnością cieszą się w Niemczech liczne strefy kibica. W jednej z nich niedawno transmitowano mecz pomiędzy gospodarzami a Danią. Kibice, mogli zobaczyć ekran laptopa wyświetlany na monitorze. Pewna rzecz przykuła uwagę internauty.
Wśród zakładek w przeglądarce internetowej organizatora strefy była… strona dla dorosłych. Film z widocznym ekranem oraz logiem portalu 18+ wywołał olbrzymie zainteresowanie w mediach społecznościowych.
twitterCzytaj też:
Szaleństwo na punkcie koszulek z polskimi bohaterami. „Wystarczyły dwie minuty”Czytaj też:
UEFA nie ma litości dla Polski. PZPN musi zapłacić za występki podczas Euro