Skandal w Pucharze Polski. Nie dokończono meczu, piłkarze zeszli do szatni

Skandal w Pucharze Polski. Nie dokończono meczu, piłkarze zeszli do szatni

Sandecja Nowy Sącz – Śląsk Wrocław
Sandecja Nowy Sącz – Śląsk Wrocław Źródło: PAP / Łukasz Gągulski
W meczu Pucharu Polski pomiędzy Sandecją Nowy Sącz a Śląskiem Wrocław doszło do skandalu. Podczas serii jedenastek w stronę jednego z piłkarzy gospodarzy miały padać rasistowskie obelgi ze strony kibiców gości. Mecz nie został dokończony, bo zawodnicy Dumy Nowego Sącza zeszli do szatni. Sprawą zajmie się Wydział Dyscypliny PZPN.

W środę 9 listopada rozgrywano kolejne mecze w ramach Pucharu Polski. Wśród nich były takie spotkania jak Motor Lublin – Wisła Kraków zakończony zwycięstwem gospodarzy, Pogoń Szczecin – Raków Częstochowa (0:1) oraz Sandecja Nowy Sącz – Śląsk Wrocław.

Puchar Polski. Przebieg meczu Sandecja Nowy Sącz – Śląsk Wrocław

W spotkaniu Pucharu Polski pomiędzy Sandecją Nowy Sącz a Śląskiem Wrocław, doszło do skandalu. Regulaminowe 90. minut nie wyłoniło zwycięzcy, a na tablicy widniał wynik 1:1, co oznaczało, że na zawodników obu ekip czeka dogrywka. Ta również ostatecznie nie wyłoniła zwycięzcy, bo po 30 regulaminowych minutach spotkanie zakończyło się wynikiem 2:2, co zwiastowało rozpoczęcie serii jedenastek.

Sandecja Nowy Sącz – Śląsk Wrocław. Konkurs rzutów karnych

Rzuty karne wykonywano na bramkę, za którą trybuny zajmowali kibice gości. Pierwszą jedenastkę zmarnował zawodnik Sandecji Nowy Sącz – Lukasz Kosakiewicz. Trafieniem odpowiedział Adrian Łyszczarz. Co prawda w drugiej serii Michał Piter-Bucko już się nie pomylił, ale Petr Schwarz również był skuteczny.

W trzeciej kolejce rzutów karnych do piłki podszedł Elhadji Maissa Fall rozgorzały trybuny. W pewnym momencie kapitan Sandecji Nowy Sącz wziął swoich kolegów i razem opuścili murawę. Jak podawał wówczas komentator Polsatu Sport Extra – chodziło o rasistowskie okrzyki wobec Senegalczyka.

twitter

Puchar Polski. Sędzia odgwizdał koniec meczu

Po kilku minutach sędzia odgwizdał koniec meczu, który ostatecznie nie został dokończony. Sprawą ma się zająć Wydział Dyscypliny PZPN, do którego zostanie przesłany raport z tego spotkania i zachowania kibiców gości.

Czytaj też:
PZPN wydał oświadczenie ws. korupcji w polskich ligach. Mocne stanowisko
Czytaj też:
Trener ligowy, czyli doskonały kozioł ofiarny

Źródło: WPROST.pl