FC Barcelona przeżywa w obecnym sezonie wyraźny kryzys, o czym świadczą wyniki w La Liga i Lidze Mistrzów. W sześciu ostatnich spotkaniach Duma Katalonii przegrywała aż czterokrotnie: najpierw pod koniec września w Lidze Mistrzów z Benficą Lizbona, a później w lidze z Atletico Madryt, Realem Madryt i Rayo Vallecano.
Ronald Koeman zwolniony z FC Barcelony
I o ile władze klubu z Camp Nou mogłyby „przymknąć oko” na porażki z Atletico i Realem, o tyle blamaż w starciu z beniaminkiem przelał szalę goryczy. W środę 27 października ogłoszono, że Ronald Koeman pożegnał się ze stanowiskiem trenera. „FC Barcelona pragnie podziękować mu za służbę dla klubu i życzy mu wszystkiego najlepszego w jego zawodowej karierze” – przekazano w krótkim oświadczeniu.
Przypomnijmy, Koeman objął Dumę Katalonii w sierpniu 2020 roku, zastępując na stanowisko Quique Setiena. W swoim pierwszym sezonie na Camp Nou zdobył Puchar Króla, co okazało się jedynym trofeum wywalczonym przez Holendra z Barceloną. Blaugrana pod jego wodzą zajęła trzecie miejsce w lidze, a w Lidze Mistrzów odpadła już w 1/8 finału, przegrywając w dwumeczu z Paris Saint-Germain.
Xavi zastąpi Koemana?
Niezadowolenia z pracy Koemana nie kryli kibice Barcelony, którzy po przegranym meczu z Realem otoczyli samochód Holendra, który próbował opuścić teren przy stadionie. Sam Holender kilka dni później przyznał, że jego zespół ma poważny problem, a drużyna „straciła równowagę w składzie oraz bardzo skutecznych zawodników”. – W ostatnich latach inne kluby z każdym sezonem wzmacniały się, a my nie, co też widać – tłumaczył po meczu z Rayo.
Póki co nie wiadomo, kto zastąpi Holendra. Hiszpańskie media spekulują, że zarząd Barcelony funkcję trenera może powierzyć Xaviemu Hernandezowi, czyli legendzie klubu ze stolicy Katalonii.
Czytaj też:
Bolesna porażka Bayernu w Pucharze Niemiec. Lewandowski bezradny