W 2021 roku Złotą Piłkę zdobył Lionel Messi, a drugie miejsce w plebiscycie organizowanym przez „France Football” zajął Robert Lewandowski. Jeszcze przed galą spekulowano, że Polak może zostać nagrodzony statuetką z rok 2020, kiedy głosowanie odwołano ze względu na pandemię koronawirusa. Ostatecznie tak się nie stało, co później tłumaczył redaktor naczelny francuskiego pisma.
Gdybyśmy nagle zdecydowali, że nagle nagroda za 2020 roku idzie do Roberta Lewandowskiego, to obrazilibyśmy i ideę Złotej Piłki, i samego Roberta. To byłaby jakaś podróbka, jakiś »fake«, a nie stuprocentowa Złota Piłka – mówił.
Do słów Pascala Ferre'a odniósł się Tomasz Smokowski, który przeprowadził wywiad z Robertem Lewandowskim dla „Kanału Sportowego”. – Ja bym się nie czuł obrażony, nie jestem osobą, która się obraża. Byłoby zupełnie odwrotnie – stwierdził zawodnik.
Robert Lewandowski o słowach Leo Messiego
Snajper FC Barcelony odniósł się także do zamieszania wokół własnej wypowiedzi na temat Lionela Messiego. Przypomnijmy, podczas ostatniej gali Złotej Piłki Argentyńczyk stwierdził, że Lewandowski powinien otrzymać nagrodę za rok 2020. – Chciałbym, żeby była to szczera deklaracja, a nie tylko puste słowa – powiedział wówczas kapitan reprezentacji Polski.
W rozmowie ze Smokowskim piłkarz Dumy Katalonii doprecyzował, że „nie chodziło mu o to, że słowa Messiego są puste”, tylko o to, czy propozycja Argentyńczyka powinna zostać wcielona w życie. – Chodziło mi bardziej o to, aby słowa Messiego nie przeszły bez echa – wyjaśnił.
Czytaj też:
Robert Lewandowski się nie zatrzymuje. Napastnik zdobył kolejną bramkę w LaLidze