W meczu 29. kolejki LaLigi FC Barcelona podjęła na wyjeździe Getafe, które plasuje się jeszcze niżej niż Girona, z którą w poprzedniej kolejce Duma Katalonii zremisowała. Przy okazji zwycięstwa Realu Madryt z Cadiz podopieczni Xaviego Hernandeza musieli wygrać, by nie trwonić tej trzynastopunktowej przewagi nad Królewskimi.
Kolejna kontuzja w barwach FC Barcelony.
W pierwszym spotkaniu na Camp Nou Barca pokonała rywali 1:0 po bramce Pedriego, który pauzuje z powodu urazu. W barwach Blaugrany zabrakło także kontuzjowanych Frenkiego de Jonga, Ousmane Dembele i Andreasa Christensena. W trakcie meczu do tego grona dołączył Sergi Roberto, który w 18. minucie spotkania z Getafe musiał zejść z kontuzją.
Hiszpański zawodnik ucierpiał bez kontaktu z rywalem, złapał się za mięsień dwugłowy uda. Medycy wbiegli na boisko, ale zdecydowali, że konieczna będzie zmiana. W miejsce Roberto wszedł Eric Garcia.
Dwa słupki w jednej akcji i okazje Roberta Lewandowskiego
Najgroźniejszą okazję w pierwszej połowie stworzyła sobie FC Barcelona w 25. minucie. Najpierw do piłki dopadł Raphinha, który urwał się obrońcom i uderzył w kierunku prawej części bramki Sorii. Po tym strzale piłka trafiła tylko w słupek, ale odbitą piłkę przejął Alejandro Balde, który również pokusił się o strzał, ale futbolówka drugi raz z rzędu odbiła się od obramowania bramki.
W doliczonym czasie gry Robert Lewandowski był bliski pokonania Sorii po uderzeniu głową, lecz Djene skutecznie utrudnił polskiemu napastnikowi robotę i choć ten skierował piłkę w stronę bramki, to strzał nie mógł zaskoczyć bramkarza Getafe. Podobną okazję kapitan reprezentacji Polski stworzył sobie w 56. minucie, kiedy otrzymał świetne zagranie od Jordiego Alby. Na nieszczęście dla FC Barcelony piłka nie leciała nawet w światło bramki.
W 86. minucie Getafe ruszyło z szybką kontrą. Podopieczni Quique Floresa przebili się pod pole karne ter Stegena. Kiedy wydawało się, że sytuację wyjaśni Eric Garcia, ten się pomylił, z czego skorzystał Borja Mayoral, który bez zastanowienia huknął na bramkę FC Barcelony. Niestety dla niego ten strzał był minimalnie niecelny.
Podopieczni Xaviego Hernandeza bezbramkowo remisują drugi miecz z rzędu. Taka forma Dumy Katalonii sprawia, że Real Madryt może jeszcze realnie myśleć o mistrzostwie Hiszpanii.
Czytaj też:
Lewandowski na krótkiej liście hiszpańskich mediów. Takie ruchy podejmie BarcelonaCzytaj też:
Były prezes FC Barcelony stanowczo o powrocie Messiego. „Gra z Lewandowskim? Nie mam wątliwości”