Reprezentanci Polski dostali zakaz od Fernando Santosa. To przez ostatni głośny wywiad

Reprezentanci Polski dostali zakaz od Fernando Santosa. To przez ostatni głośny wywiad

Fernando Santos
Fernando Santos Źródło: Shutterstock / Mikołaj Barbanell
Od początku swojej kadencji Fernando Santos odciska swoje piętno na zasadach, jakie obecnie panują w kadrze. Teraz na jaw wychodzą kolejne informacje dotyczące decyzji Portugalczyka. Jak ustalił Sebastian Staszewski z Interii reprezentanci Polski otrzymali zakaz od selekcjonera. „To pokłosie ostatniego głośnego wywiadu” – czytamy. Tę decyzję skomentował m.in. Mateusz Borek.

Od początku swojej kadencji w reprezentacji Polski Fernando Santos musi radzić sobie z wieloma problemami. Są nimi między innymi kontuzje, które zdziesiątkowały naszą formację obronną. Przed marcowym zgrupowaniem było wiadomo, że Kamil Glik nie da rady wyleczyć się po operacji, a w ostatnich dniach z powodu urazów wypadli Kamil Piątkowski, którego zastąpił Bartosz Salamon i Bartosz Bereszyński, zastąpiony przez Tymoteusza Puchacza.

Reprezentanci Polski otrzymali zakaz od Fernando Santosa

Na ostatniej konferencji prasowej reprezentacji Polski pojawił się debiutant – Ben Lederman, co było niezrozumiałe dla kibiców i dziennikarzy, bo z reguły na pierwszych spotkaniach z mediami brał udział kapitan Robert Lewandowski. Teraz na jaw wychodzą kolejne fakty. Jak ustalił Sebastian Staszewski z Interii Fernando Santos zarządził ciszę medialną przed meczem z Czechami.

„To pokłosie głośnego wywiadu Łukasza Skorupskiego w Onecie. W efekcie na pierwszą konf. poszedł debiutant Ben Lederman, a reszta piłkarzy dostała zakaz udzielania wywiadów przed wylotem do Pragi” – napisał na Twitterze.

Wpis skomentował inny sportowy dziennikarz – Mateusz Borek. „Śmiech na sali. Takiej parodii dawno nie było” – odparł.

twitter

Przypomnijmy, Łukasz Skorupski w ostatnim wywiadzie dla „Przeglądu Sportowego” wyjawił nieznane dotąd fakty ws. tzw. afery premiowej. Rezerwowy bramkarz reprezentacji Polski zdradził, że przed meczem z Francją kadrowicze się pokłócili. – Ci mają mieć tyle, inni tyle. Ale to tak się kłóciliśmy, że nie gadaliśmy z pewnymi zawodnikami. A dzień wcześniej razem śpiewaliśmy – zrelacjonował.

Jakub Kwiatkowski: Wracamy do tego, co było u trenera Nawałki

To nie pierwsze odważne decyzje Fernando Santosa po objęciu reprezentacji Polski. Rzecznik kadry Jakub Kwiatkowski zdradził w rozmowie z „Kanałem Sportowym”, że operatorzy kanału „Łączy nas piłka” nie będą mogli działać tak swobodnie, jak wcześniej.

– Fernando Santos absolutnie nie zgadza się, aby kamera była podczas opraw, co miało miejsce u Paulo Sousy, Jerzego Brzęczka czy Czesława Michniewicza. Teraz tego nie ma. Kamery ma także nie być w szatni i autobusie. To trochę wracanie do tego, co było u trenera Nawałki. Były te same zasady – oświadczył.

Czytaj też:
Ben Lederman był zaskoczony powołaniem do kadry. Wyjawił, co może dać drużynie
Czytaj też:
Plaga kontuzji w reprezentacji Polski. Konieczne kolejne powołanie

Źródło: Interia.pl