Ukraina zaskoczyła Słowenię w pierwszym secie. Znamy drugiego półfinalistę MŚ w siatkówce

Ukraina zaskoczyła Słowenię w pierwszym secie. Znamy drugiego półfinalistę MŚ w siatkówce

Mecz Słowenii z Ukrainą
Mecz Słowenii z Ukrainą Źródło:PAP/EPA / IGOR KUPLJENIK
W drugim ćwierćfinałowym meczu siatkarskich mistrzostw świata zmierzyły się reprezentacje Słowenii i Ukrainy, a faworytem starcia byli współgospodarze turnieju. Nasi wschodni sąsiedzi jednak w pierwszym secie zaskoczyli rywali, którzy dopiero w kolejnych partiach zaczęli prezentować dobry poziom.

Słowenia, która jest jednym ze współgospodarzy tegorocznych mistrzostw świata w siatkówce, w fazie grupowej przegrała tylko z Francją. Podopieczni Gheorghe Cretu pewnie awansowali do 1/8 finału, gdzie ograli 3:1 Niemców, zapewniając sobie miejsce w najlepszej ósemce turnieju.

MŚ w siatkówce. Słowenia – Ukraina w ćwierćfinale

Ukraińcy z kolei są jednym z największych objawień czempionatu. Nasi wschodni sąsiedzi otrzymali prawo gry na mistrzostwach po tym, jak światowa federacja wykluczyła reprezentację Rosji. Zespół prowadzony przez Ugisa Krastinsa należycie wykorzystał daną mu szansę i najpierw z drugiego miejsca w grupie awansował do 1/8 finału, a następnie dość nieoczekiwanie rozbił Holendrów.

Faworytem bezpośredniego starcia obu drużyn byli Słoweńcy, chociaż po tym, jak Ukraina odesłała do domu Holandię, naszych sąsiadów zaczęto określać mianem „czarnego konia” turnieju. Podopieczni Krastinsa już w pierwszym secie meczu z gospodarzami turnieju udowodnili, że nie było to określenie na wyrost.

Ukraina rozbiła Słowenię w pierwszym secie

Dwie pierwsze akcje ćwierćfinałowego starcia wygrali Ukraińcy, ale rywale szybko doprowadzili do wyrównania. Nasi wschodni sąsiedzi regularnie jednak wychodzili na prowadzenie, aż odskoczyli Słoweńcom na trzy „oczka” (9:6) po tym, jak Semeniuk skończył atak ze środka, a Płotnycki skutecznie zagrał blokiem.

Gospodarze nie byli w stanie nawiązać wyrównanej walki z Ukraińcami, którzy sukcesywnie powiększali prowadzenie. Duża w tym „zasługa” samych Słoweńców, którzy najpierw przestrzelili dwa ataki, a później dali się zaskoczyć z przechodzącej piłki (6:12). Zawodnicy Krastinsa dość nieoczekiwanie zmierzali do triumfu w secie, który wygrali wysoko, bo 25:18.

Słowenia wyrównała

Słoweńcy od początku drugiego seta starali się pokazać, że porażka w pierwszej partii była wypadkiem przy pracy. Dobra gra środkiem i blokiem sprawiła, że po kilku akcjach było już 4:1 dla gospodarzy, którzy jednak nie nacieszyli się długo prowadzeniem. Płotnycki najpierw skończył atak z prawego skrzydła, a następnie popisał się asem serwisowym, dzięki czemu na tablicy wyników pojawił się remis 5:5.

Dalej gra miała zmienny przebieg: raz prowadzenie obejmowali Słoweńcy, a raz ich rywale. W końcówce partii lepiej zaczęli spisywać się zawodnicy Cretu, którzy doprowadzili do stanu 23:20 po dobrym ataku Urnauta i świetnej postawie Kozamernika w bloku. Ostatecznie wicemistrzowie Europy wygrali 26:24 i doprowadzili do wyrównania.

Słowenia objęła prowadzenie

W trzeciej odsłonie wprawdzie to Słowenia częściej wychodziła na prowadzenie, ale wicemistrzowie Europy mieli problem z odskoczeniem rywalom. Gospodarze turnieju po raz pierwszy wypracowali dwupunktową przewagę po bloku Mozicia i skutecznej kontrze (8:6). Indywidualne błędy podopiecznych Cretu sprawiły, że Ukraińcy odrobili straty (9:9). Nasi wschodni sąsiedzi nie tylko korzystali z pomyłek rywali, ale też pracowali nad poprawą wyniku, dzięki czemu po asie serwisowym Płotnyckiego i ataku Tupchiiego prowadzili 13:11.

W drugiej części partii Słoweńcy zabrali się do odrabiania strat, co zresztą przyniosło oczekiwany efekt. Przewaga gospodarzy rosła, a po ataku Drozda w siatkę wyniosła cztery punkty (21:17). Zespół prowadzony przez Cretu prowadzenia nie oddał do końca seta, wygrywając go 25:19.

Słowenia zagra w półfinale mistrzostw świata

Ukraińcy mimo przegrania dwóch setów nie zamierzali odpuścić walki o zwycięstwo w meczu. Wprawdzie na początku czwartego seta Słoweńcy szybko odskoczyli rywalom na dwa punkty (3:1) po bloku na Płotnyckim i skutecznej kiwce Pajenka, ale podopieczni Krastinsa wkrótce wyrównali. Gospodarze turnieju po raz kolejny odskoczyli Ukraińcom mniej więcej w połowie partii, kiedy to Tupchii zaatakował w aut, a następnie swoje ataki wykończyli Urnaut i Kozamernik (12:9).

Przewaga Słoweńców coraz bardziej się zarysowywała i w pewnym momencie wynosiła już siedem „oczek” (19:12). Podopieczni Cretu w końcówce seta nie pozwolili rywalom na odwrócenie losów partii i mimoświetnej postawy Płotnyckiego wygrali 25:23, a całe spotkanie 3:1. Dzięki temu zwycięstwu Słowenia zameldowała się w półfinale mistrzostw świata, w którym zmierzy się z Włochami.

Czytaj też:
Siatkarz po meczu mistrzostw świata spełnił prośbę dziennikarki. Powiedział kilka słów po polsku