Aleksander Śliwka to jedna z najważniejszych postaci w reprezentacji Polski siatkarzy. Człowiek, który jest sercem drużyny, o czym mówili pozostali jej członkowie. Zastępca kapitana Bartosza Kurka, który wywiązał się z powierzonej misji, prowadząc zespół do awansu na igrzyska olimpijskie. Śliwka pamięta jednak o tym, skąd pochodzi. W czasie krótkiej przerwy pomiędzy sezonem kadrowym a olimpijskim, odwiedził Jawor.
Aleksander Śliwka ugoszczony w swojej podstawówce
Rodzinne miasto przyjmującego kadry i Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle mieści się na Dolnym Śląsku. Śliwka jest wychowankiem Spartakusa Jawor, podobnie jak jego brat Piotr, z którym niedawno ukazała się rozmowa na sportowych stronach „Wprost”.
Starszy z braci, m.in. mistrz Europy (2023), mistrz świata (2018) czy trzykrotny zdobywca pucharu Ligi Mistrzów (2021-23), pojawił się w Szkole Podstawowej nr 2 w Jaworze. Został ugoszczony po mistrzowski. Podstawówka, do której uczęszczał Śliwka, przygotowała szereg atrakcji. Dzieci przygotowały m.in. specjalne rysunki z podobizną swojego bohatera. Dzieciaki mogły też zadać pytanie swojemu idolowi, który z chęcią odpowiadał, cierpliwie rozdając autografy i pozując do wspólnych zdjęć.
„Dziś miałem przyjemność spotkać się z dziećmi ze szkół podstawowych z mojego rodzinnego Jawora. Wchodząc na salę szkoły, do której sam uczęszczałem oraz widząc radość i świetne przygotowanie dzieciaków, zdałem sobie sprawę, jak wielką inspiracją mogę być dla nich jako sportowiec i człowiek. Oni są jednym z powodów, aby nigdy się nie zatrzymywać! Ogromnie dziękuję Burmistrzowi Miasta Jawora oraz Szkole Podstawowej nr 2 za organizację tego wydarzenia. Dziękuję również mojemu pierwszemu klubowi JKS Spartakus Jawor za miłe słowa a uczniom za dziesiątki rysunków z moją podobizną. Do zobaczenia!” – napisał w mediach społecznościowych Śliwka.
Świetny sezon siatkarskich reprezentacji Polski
Rok 2023 był niezwykle udany zarówno dla pań, jak i panów, spoglądając na siatkarską rywalizację reprezentacji Polski. Kobiety po szesnastu latach przerwy sięgnęły po awans na turniej olimpijski. Poza biletami na igrzyska w Paryżu (2024) Polki stanęły na podium Ligi Narodów, po raz pierwszy w historii rozgrywek, a także dotarły do ćwierćfinału mistrzostw Europy. To był naprawdę dobry rok dla drużyny prowadzonej przez włoskiego szkoleniowca Stefano Lavariniego.
Wyjątkowy rok mają również na koncie polscy siatkarze. Drużyna prowadzona przez Nikolę Grbicia wykonała plan maksimum na sezon reprezentacyjny. Biało-Czerwoni zaczęli od zwycięstwa w Lidze Narodów, w meczu o złoto ogrywając Amerykanów w szczelnie wypełnionej, trójmiejskiej Ergo Arenie. Następnie Polacy sięgnęli po mistrzostwo Europy, pierwsze od 2009 roku i drugie w dziejach startów polskich siatkarzy. Na koniec sezonu Śliwka i spółka skwitowali udane miesiące wywalczeniem kwalifikacji olimpijskiej, po długim i żmudnym turnieju w Chinach. Polscy siatkarze wykręcili również świetną serię 24 wygranych meczów z rzędu, która potrwa przynajmniej do pierwszego oficjalnego pojedynku reprezentacji w 2024 roku.
Czytaj też:
Wilfredo Leon z wyjątkowym wsparciem dla chorych dzieci. Te obrazki chwytają za serceCzytaj też:
Złe wieści z obozu Jastrzębskiego Węgla. Podstawowy zawodnik mistrzów kontuzjowany