Polacy występują w drużynowym konkursie Pucharu Świata z żółtym plastronem liderów klasyfikacji generalnej Pucharu Narodów, 18 punktów nad drugą w ty zestawieniu ekipą z Norwegii.
Pierwsza grupa owocowała w parę ładnych skoków powyżej 130 metrów. Poprzeczkę zawiesił wysoko Michael Hayboeck, który skoczył 140,5 metra. Jako pierwszy z biało-czerwonych zaprezentował się jubilat Piotr Żyła. Udało mu się uzyskać odległość 136 metrów. Była to druga odległość pierwsze grupy. Po pierwszej grupie Polacy zajmowali drugie miejsce, 7,7 punktu za pierwszą Austrią i 3,6 punktu przed trzecią Japonią.
Trzecich po pierwszej serii Japończyków w drugiej grupie reprezentował Junshiro Kobayashi. Jego skok na odległość 124 metrów wystarczył do obronienia pozycji z pierwszej grupy. Austriak Jan Hoerl skoczył 121,5 metra. To potknięcie wykorzystał drugi ze skaczących Polaków – Kamil Stoch. Odległość 131 metrów dała Polakom pierwszej miejsce po dwóch skokach z przewagą 11,3 punktu nad drugą Austrią.
PŚ w Zakopanem. Polacy liderami po pierwszej serii, 21 punktów przewagi
Nadszedł czas na trzecią grupę, w której Polskę reprezentował Andrzej Stękała. Keiichi Sato z Japonii oddał dobry skok na odległość 131,5 metra, utrzymując tym samym bezpieczną przewagę nad czwartą Słowenią. Skok Austriaka Philippa Aschenwalda (124 metry) nie pomógł jego reprezentacji awansować w klasyfikacji zawodów. Wręcz przeciwnie – Austriacy spadli na trzecie miejsce. Niesamowitą próbą popisał się Andrzej Stękała. Skoczył 137 metrów i powiększył przewagę nad drugą Japonią do 29,1 punktu. Duży awans z 7. na 4. miejsce zanotowali Norwegowie.
Słabym skokiem w czwartej grupie popisał się rekordzista wielkiej skoczni Japończyk Yukiya Sato. Wykorzystał to Daniel Huber, który skokiem na 135 metrów, wyprzedził reprezentację Kraju Kwitnącej Wiśni. Ostatni z Polaków, Dawid Kubacki, skoczył bezpieczne 131 metrów i utrzymał prowadzenie z poprzednich grup. Na półmetku Polacy mają ponad 21 punktów przewagi nad drugą Austrią.
Druga seria rozpocznie się około godziny 17.10.