Iga Świątek ma bardzo dobry początek roku, a triumf w Indian Wells potwierdził jej wysoką formę. Polka po wygranej w Kalifornii przystąpiła do zmagań w Miami, gdzie odbywa się kolejny turniej rangi WTA. Jak na zawodniczkę rozstawioną przystało, 20-latka zaczęła rywalizację od drugiej rundy. Tenisistka z Raszyna pokonała w niej Viktoriję Golubic, pozwalając rywalce jedynie na ugranie dwóch gemów.
W kolejnej rundzie przyszła liderka WTA ograła Madison Brengle, a w walce o ćwierćfinał w dwóch setach odprawiła Cori Gauff. Do ćwierćfinału Polka przystąpiła więc bez straty seta i stało się jasne, że będzie faworytką meczu o czołową czwórkę turnieju. W niej przyszło jej zmierzyć się z Petrą Kvitovą, która we wcześniejszej rundzie pokonała Wieronikę Kudiermietową.
Miami Open. Iga Świątek w półfinale
Początek starcia półfinałowego był bardzo wyrównany, a obie zawodniczki grały gem za gem. Do pierwszego przełamania doszło dopiero w szóstym gemie, kiedy to Świątek wykorzystała ryzykowne, aczkolwiek nieprecyzyjne zagrania Kvitovej. Polka pewnie zmierzała po triumf w całej partii, którą ostatecznie wygrała 6:3.
Świątek już przy drugim podaniu rywalki miała szansę na przełamanie Czeszki, ale nie wykorzystała aż czterech break pointów. Ta sztuka udała jej się przy stanie 2:2, kiedy to 20-latka ponownie zmusiła Kvitovą do popełnienia błędów. Podobnie jak pierwszy set, drugi również zakończył się wynikiem 6:3 dla 20-latki.
Już w piątek 1 kwietnia Świątek zagra w półfinale Miami Open. Jej rywalką będzie Jessica Pegula, która miała dość łatwą przeprawę w poprzedniej rundzie. Amerykanka mierzyła się z Paulą Badosą, która skreczowała jeszcze w pierwszej partii.
Czytaj też:
Skandaliczne zachowanie czołowej tenisistki. Nie okazała szacunku 16-letniej rywalce