Trener Igi Świątek wymownie na temat Wimbledonu. „Potrzebujemy czasu”

Trener Igi Świątek wymownie na temat Wimbledonu. „Potrzebujemy czasu”

Iga Świątek
Iga Świątek Źródło:Shutterstock / Mikolaj Barbanell
Już niedługo tenisiści udadzą się do Londynu, gdzie rozpoczną zmagania na Wimbledonie. Jedną z faworytek do końcowego triumfu jest oczywiście Iga Świątek, która w ostatnim turnieju odpadła w trzeciej rundzie. Trener raszynianki Tomasz Wiktorowski jest dobrej myśli i wierzy, że prędzej czy później tenisistka „zaskoczy na trawie”.

Wielkimi krokami zbliża się kolejny wielkoszlemowy turniej. Po Australian Open i French Open, w którym triumfowała Iga Świątek, przyszedł czas na Wimbledon. Turniej na trawiastych kortach Wielkiej Brytanii zostanie rozegrany w dniach 3-16 lipca, a pila nagród w 2023 roku będzie rekordowa i wyniesie niecałe 45 mln funtów (ponad 233 mln zł).

Tomasz Wiktorowski: Prędzej czy później Iga Świątek zaskoczy na trawie

W singlowym turnieju wystąpi wielu Polaków, na czele z Hubertem Hurkaczem i Igą Świątek. W Londynie na pewno zagrają również Magda Linette i Magdalena Fręch, a Maja Chwalińska przystąpi do kwalifikacji.

Triumfatorka French Open jest zaliczana do faworytek w tym turnieju, mimo że jej gra na trawie odbiega od tego, co prezentuje na mączce. Dziennikarze WP SportowychFaktów porozmawiali z trenerem Igi Świątek Tomaszem Wiktorowskim na temat przygotowań do Wimbledonu. – Myślę, że wcześniej czy później Iga zaskoczy na trawie. Trzeba się z tą nawierzchnią po prostu ograć – stwierdził.

– Dbamy o zdrowie Igi, o regenerację i reagujemy na bieżąco na wszystkie aspekty. Wprowadziliśmy też modyfikacje treningowe na sztucznej trawie – dodał.

Tomasz Wiktorowski: Potrzebujemy trochę czasu

Na pytanie, czy gra na trawie może tworzyć barierę psychologiczną w głowie Igi, jej trener odparł, że są tenisiści, którzy od pierwszego zetknięcia czują się tam świetnie, a później idą na kort ziemny i jest gorzej. – Jak spojrzymy historycznie, to wielu tenisistów o wielkich nazwiskach nie odnosiło sukcesów w Wimbledonie lub nawet od tych turniejów uciekali, jak choćby Andre Agassi, który później tam wygrywał.

– Potrzebujemy z Igą trochę czasu, ale nie wydaje mi się, by była to jakaś odległa przyszłość – zakończył.

Czytaj też:
Władze Wimbledonu wydały wyrok ws. Rosji i Białorusi. Aryna Sabalenka poznała sytuację
Czytaj też:
Wielka rywalka Igi Świątek zmuszona do zakończenia kariery. Ma dopiero 27 lat

Źródło: WP SportoweFakty