Polacy rozegrali w niedzielę ostatni mecz XVI Memoriału Huberta Wagnera. Po dwóch pierwszych meczach turnieju siatkarze z kompletem zwycięstw (3:0 z Kanadą i 3:2 z Francją) byli liderem tabeli. Ostatni mecz Memoriału Wagnera nasi siatkarze walczyli z Rosją o pierwsze miejsce w turnieju. Po zaciętej walce nasi reprezentanci pokonali gości 3:2. Kolejne miejsce zajęły odpowiednio Rosja, Francja oraz Kanada. Dla naszych zawodników był to jeden z ostatnich sprawdzianów przed zbliżającymi się Mistrzostwami Świata. Siatkarze zmagania na MŚ zainaugurują 12 września potyczką z Kubą.
Podczas dekoracji zwycięzców doszło do nieprzyjemnego incydentu. Spiker Marek Magiera odczytywał nazwiska VIP-ów, którzy mieli wręczyć puchar naszym zawodnikom. Kiedy odczytał nazwisko europosła PiS Ryszarda Czarneckiego, publiczność zgromadzona w krakowskiej Tauron Arenie zaczęła gwizdać.
Chwilę później wiceprezes PZPS zamieścił na swoim profilu na Twitterze wpis z gratulacjami dla naszej reprezentacji. „1:1,1:2,2:2, i po heroicznym time break wygrywamy z Rosją 3:2. Brawo dla polskich siatkarzy!” - napisał europoseł. Oczywiście Polacy nie wygrali po „time breaku”, a po „tie-breaku”, czyli po „przełamaniu remisu”. Internauci szybko wytknęli Czarneckiemu błąd. „Słownik w komórce. Zdarza się. Oby tylko takie błędy były” - odparł wiceprezes PZPS.
twittertwitterCzytaj też:
MŚ w siatkówce zbliżają się wielkimi krokami. Kiedy zagrają Polacy?